Drogie kobiety, oto 15 rzeczy, których jako faceci nie chcemy od was słyszeć
Tak, faceci mają uczucia. Tak, część (i to pewnie spora) naprawdę przejmuje się tym, co mówią ich koleżanki, przyjaciółki, czy partnerki. Tak, doskonale wiemy, że nie zawsze mówiąc coś, chcecie nam sprawić przykrość. Tak, słowa ranią i są pewne teksty, które mogą solidnie pogruchotać słynne męskie ego lub stać się punktem zapalnym do kłótni bądź rozstania.
1. Nie wiem, ty wybierz
Od mężczyzn wymaga się stanowczości i szybkiego podejmowania decyzji. Są jednak sytuacje, w których wolimy zadecydować wspólnie, demokratycznie, tak po partnersku. Najprostszy i oklepany przykład to rzecz jasna wybór dania w restauracji. Nie lubimy mieć na barkach odpowiedzialności za to, że coś wam nie będzie smakować - szczególnie, jeśli się dopiero co poznaliśmy. Więc prosimy: albo zdaj się na nas i nie marudź, albo nie każ nam decydować, tylko zaskocz błyskawiczną decyzją. Jestem przekonany, że nikt nie lubi wiecznie niezdecydowanych osób. Bez względu na płeć.
2. Mój były był taki i taki
Porównywanie do poprzednich partnerów jest zupełnie nie na miejscu. Było minęło, teraz jesteś ze mną i ja się liczę, a nie jakiś typ z przeszłości. Skupmy się na naszej teraźniejszości i przyszłości. Słabe jest też wypominanie, w czym ex był lepszy od nas. Nikt nie chce tego słuchać, o ile sami nie będziemy dopytywać o twoją przeszłość - wtedy też nie możemy mieć pretensji o uzyskaną odpowiedź. Jest jeszcze inna, chyba najbardziej bolesna opcja: "Jesteś najlepszy ze WSZYSTKICH moich chłopaków". Jak widać, w tym aspekcie nawet komplementy to istne igranie z ogniem.
3. Bądź mężczyzną
Co to znaczy być mężczyzną w XXI wieku? Mamy iść podbijać wioski? Na kilku stronach (1 i 2) znalazłem męskie cechy, a wśród nich m.in. inteligencję, odpowiedzialność, wierność itd. Czyli co, kobiety nie mogą być takie? Takie stwierdzenia to zatem strzał w stopę. Poza tym mężczyznom przypisywana jest też agresja czy zdobywanie kobiet...
W przeciwną stronę to też jest zgubne: mówienie o rzeczy lub czynności, że jest niemęska, jest seksistowskie, bo sugeruje, że skoro to jest czymś kobiecym, to znaczy, że jest gorsze. A okazywanie słabości i mówienie o nich, może być wręcz miarą odwagi i szczerości. To, że mamy świeczki w oczach na animacjach Disneya lub komediach romantycznych, nie znaczy, że jesteśmy frajerami, tylko wrażliwymi ludźmi.
4. Chciałabym mieć takiego chłopaka jak ty...
Inaczej mówiąc: "zostańmy przyjaciółmi" lub "witamy w friendzonie". Miłość platoniczna, to najpiękniejsza forma miłości, bo tylko dajesz, nie oczekując nic w zamian. Jednak podobnie jak ze znanymi ustrojami politycznymi - wszystko wygląda fajnie na papierze. W praktyce stajemy się głównymi bohaterami tragedii antycznej. Nie można dawać złudnej nadziei lub tak mylnych sygnałów i oczekiwać, że wszystko będzie jak dawniej. Jeśli od zawsze smalisz cholewki do dobrej koleżanki i słyszysz takie teksty, to czym prędzej odpuść - nikt nagle cię nie pokocha po kilku latach przyjaźni. Nie można tego od nikogo wymagać.
5. Jak to nie umiesz tego naprawić?
Prawdziwy facet musi posadzić drzewo, spłodzić syna, postawić dom i najlepiej jakby był jeszcze MacGyverem. Nie znamy się na wszystkim, nie mamy wpisanych w genach książek Adama Słodowego. Co możemy, będziemy starali się naprawić, ale od pozostałych rzeczy są fachowcy. Lepiej zlecić coś specjaliście, bo chłop zarobi trochę grosza, niż samemu to spartolić. To nie te czasy, kiedy auto można było samemu rozłożyć na części i złożyć z powrotem. Teraz jedyne co jesteśmy sami wymienić to żarówka, choinka zapachowa i koło (choć to też nie jest popularna umiejętność). Kto wymieniał ekran lub baterię w nowym smartfonie, ten wie o co chodzi. Ja próbowałem i zatęskniłem za starymi Nokiami, które miały śrubki, a nie zatrzaskowe, klejone, delikatne obudowy, które otwiera się jak kraba w restauracji.
6. Dlaczego nie jesteś taki jak on?
Porównywanie do byłych to jedno, ale porównywanie do innych osób to drugie. Nie jestem nim, bo jestem sobą - proste. Nie można domagać się od kogoś drastycznych zmian (oprócz prozaicznych czynności jak opuszczanie deski), bo nie na tym polega związek - jakikolwiek. Skoro wcześniej dana cecha komuś nie przeszkadzała, to czemu nagle się stała nie do przeskoczenia? Jesteśmy z kimś nie za coś, ale pomimo czegoś - to kolejny wyświechtany, ale słuszny slogan. I czy naprawdę chcemy być z kimś, kto nie ma własnego zdania, tylko potulnie wykonuje rozkazy? To również źle o nas świadczy.
Jest też taki niesławny tatuaż: "Nie była bym sobą, gdy była bym inna" (pisownia oryginalna). Głębokie, prawda? Można się śmiać z tego truizmu, ale jest w nim prawda absolutna, której nie rozumieją również... rodzice zestawiając swoje pociechy z najlepszymi uczniami w klasie. Każdy ma też swoją mroczną stronę i nie wiadomo, jaki jest ten chodzący ideał, kiedy nikt nie patrzy. I czy faktycznie chcielibyśmy mieć takie życie jak on lub być nim. A może jest smutny i krzywdzi zwierzęta?
7. Mężczyzna zaczyna się od 180 cm
Jeżeli jest jedna rzecz, która solidaryzuje wszystkich facetów, to niesprawiedliwość powyższej sentencji. Mamy wpływ na większość cech fizycznych, ale na tę jedną akurat ani siłownia ani operacja nie pomoże (jeszcze). A naprawdę wiele kobiet od razu stawia krzyżyk na niskich gościach. Tak, jakby wzrost był cechą definiującą człowieka. Można sobie być empatycznym, zaradnym, przystojnym, inteligentnym mężczyzną z poczuciem humoru, ale na portalu randkowym nie napiszesz, że masz więcej niż 1,80 m i generalnie masz przechlapane. Ja wiem, że biologia i te sprawy (wyższy>mężniejszy>zapewni ochronę i przetrwanie), ale ocenianie ludzi po wyglądzie jest słabe. Same też tego nie znosicie.
8. Domyśl się / Już nic / Nieważne
Ponoć w każdym żarcie jest ziarnko prawdy. Powyższe powiedzonka krążą co prawda głównie w dowcipach i memach, ale chyba każdy facet spotkał się z takimi odpowiedziami. Niestety urywanie nimi dyskusji do niczego dobrego nie prowadzi. Po pierwsze: problem nadal jest zawieszony w próżni i rośnie, a jeszcze nic się nigdy nie udało bez szczerej rozmowy. Po drugie: takie "fochy" irytują i wprowadzają w zakłopotanie. Dziękujemy, że wierzycie w nasze zdolności telepatyczne, ale wolimy mieć pewność, że wszystko dobrze zrozumieliśmy.9. Jeśli mnie kochasz, to...
Szantaż emocjonalny to zło w najczystszej postaci i bezpośrednio koresponduje z wieloma innymi punktami tej listy. Z miłością pod warunkiem zmian, oczekiwaniem, że mężczyzna będzie jak były itd. Stawianie na szali własnego uczucia świadczy o tym, że jest ono nieprawdziwe. Jeśli mnie kochasz, to zrób to, kup tamto, nie kumpluj się z nim, przestań robić to. A zabujany gość uchyli nieba i wykona, co rozkaże jego obiekt westchnień. Kastrując przy tym osobowość. Znam kilku takich mężów będących w toksycznych sidłach żony, trwających w nieustannej beznadziei. Czują się tak mali, że nawet nie starają się niczego zmienić. Uważają, że i tak nie znajdą sobie lepszej partnerki, że to cud, że w ogóle ktoś ich zechciał. Nigdy więc już nie opuszczą swojej strefy dyskomfortu, a ich żony coraz bardziej owijają ich wokół palca.
10. Czy dobrze w tym wyglądam?
Pytanie-pułapka. Jeśli mężczyzna odpowie "tak", to może zostać posądzony o to, że kłamie, nie spojrzał, spieszy się lub chce spławić wybrankę. Wiadomo, że nigdy przez usta nie przejdzie mu też "nie", bo nie chce sprawiać przykrości lub wszczynać awantury. Dlatego o wiele lepiej jest pytać, czy "lepiej wyglądam w tej, czy tamtej sukience" i być przygotowaną na szczerą odpowiedź. Pomijając to, że większość mężczyzn naprawdę nie zna się na modzie, a jeśli jest z tobą, to z dużym prawdopodobieństwem można przypuszczać, że mu się podobasz.
11. Czy ona ci się podoba?
Kolejne podchwytliwe pytanie. Zwłaszcza wtedy, gdy dotyczy obiektywnie atrakcyjnej kobiety. Jeśli facet odpowie "nie, spojrzałem tylko", to może zostać posądzony o kłamstwo. Inna odpowiedź bowiem nie wchodzi w grę. Jesteśmy wzrokowcami, czasem sobie zerkniemy na inną kobietę, a to nie znaczy, że zaraz się na nią rzucimy, a was porzucimy. Po co więc pytać? Chyba tylko po to, by udowodnić jakąś zmyśloną teorię o podwójnym życiu swojego partnera lub posłuchać absurdalnego komplementu, że "no coć ty, to ty jesteś najpiękniejsza na świecie". Na Ziemi żyje 7 miliardów ludzi - wiadomo, że część jest ładniejsza, a część brzydsza od ciebie. To brutalne prawo naturo i nie ma co z nim walczyć.
12. Na pewno cię na to stać?
Statystycznie mężczyźni zarabiają więcej od kobiet, ale to nie zmienia faktu, że są kobiety zarabiające więcej od mężczyzn. Wypominanie facetowi, że przynosi mniej pieniędzy do domu jest ciosem poniżej pasa. Zasobność portfela niestety nadal jest kojarzona z męskością. A to, że ktoś ma gorzej płatną pracę nie oznacza, że jest gorszym człowiekiem. Nikt nie chce też być też utrzymankiem (a przynajmniej zdecydowana większość), bo każdy z nas chce zapewniać bezpieczeństwo i dogadzać wybrance, by ta czuła się jak księżniczka. Trzeba się wspierać, by wejść na drogę poprawy sytuacji finansowej, a nie obniżać poczucie wartości przez insynuacje, że ktoś jest biedny lub zwracanie uwagi, że ciągle mu coś stawiasz.
13. Czy nie jesteś na to za stary? Dorośnij
To, że ktoś ma Sokoła Milenium z Lego zajmującego pół szafki lub to, że mając 40 lat nadal nosi koszulkę Metalliki, o niczym złym nie świadczy. Hobby to jedna z tych rzeczy, która pozwala utrzymać dorosłym ludziom dobre zdrowie psychiczne. Pasje, nieważne jakie, sprawiają, że człowiek lepiej znosi stres w pracy, bo wie, że po niej będzie mógł sobie popykać na konsoli. Tak, faceci dorastają później, ale jaranie się komiksami nie ma związku z tym, że ktoś będzie złym mężem, ojcem lub po prostu człowiekiem. No chyba, że przepuszcza pensję na kolejne zeszyty Marvela. Bardziej bym się martwił w drugą stronę - ludzie bez żadnych konkretnych zainteresowań są po prostu nudni.
14. Dlaczego nie chcesz seksu? Masz kochankę?
Utarło się, że mężczyzna myśli tylko o jednym i ciągle ma ochotę na jedno. To wierutna bzdura, którą pewnie wymyślili kiedyś sami mężczyźni, a teraz ich potomkowie za to pokutują. Jeśli chłopak nie chce iść z tobą do łóżka, to nie zawsze znaczy, że już mu się odwidziałaś lub ma kogoś na boku. Bardziej realne jest to, że unika bliskości, bo jest zestresowany, przemęczony lub ma depresję. I z bólem serca musi odmawiać, bo wie, jak to będzie interpretowane. Naciskanie na igraszki też może być zgubne, bo wyniknie z tego niepotrzebna sprzeczka. Wszystko to jeszcze bardziej obniża libido i ego.
15. Już?
Te trzy literki mają taką moc, że facet może się już nigdy po tym nie pozbierać. Problemy z przedwczesnym wytryskiem może mieć nawet 40 procent mężczyzn. Trudności z dojściem ma mniej panów (od procenta do 8 proc.), ale też takie wypadki się zdarzają - szczególnie po używkach. Nie jest to więc wyłącznie gag z amerykańskich komedii dla nastolatków, ale poważna sprawa powiązana bezpośrednio z naszą pewnością siebie. Zamiast więc narzekać lub pocieszać w stylu "nic się nie stało", lepiej daj facetowi drugą szansę za chwilę lub delikatnie zmień temat. To zaprocentuje w przyszłości.