To będzie "zabójczy grudzień". Pierwsza globalna prognoza pandemii jest przerażająca

Bartosz Godziński
Naukowcy z Uniwersytetu Waszyngtońskiego opracowali pierwsze globalne prognozy liczby zgonów z powodu COVID-19. Nie mają dobrych informacji: nadchodząca zima zbierze śmiertelne żniwo. Według raportu w grudniu dziennie ma umierać nawet 30 tysięcy osób.
Scenariusze rozwoju pandemii w grudniu są zatrważające Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
Instytut Ewaluacji i Metryki Zdrowia (ang. Institute for Health Metrics and Evaluation, w skrócie: IHME) w Seattle jest niezależnym instytutem badawczym zajmującym się globalnymi statystykami zdrowia. Naukowcy twierdzą, że przy zachowaniu odpowiednich środków bezpieczeństwa do 1 stycznia można będzie ocalić blisko 770 tys. ludzi na całym świecie.

Przygotowali trzy scenariusze:

- "Najgorszy" - przy obecnym wskaźniku noszenia maseczek i dalszym luzowaniu przez kraje restrykcji, a konkretnie dystansu społecznego, do końca 2020 roku umrą 4 miliony osób;


- "Najlepszy" - jeśli noszenie maseczek stanie się powszechne, a rządy państw z dzienną umieralnością 8 osób na milion wprowadzą nakaz zachowania dystansu, łączna liczba zgonów na COVID-19 wyniesie 2 miliony;

- "Najbardziej prawdopodobny" - jeśli nic się nie zmieni w kwestii noszenia maseczek i innych restrykcji, do końca roku koronawirus odbierze życie 2,8 mln istnień ludzkich;

Liczba 770 tysięcy ocalonych ukazuje różnicę między "najlepszym" a "najbardziej prawdopodobnym" scenariuszem.

Co prognozy IHME mówią o Polsce? Obecna liczba zgonów (stan na 7 września 2020) w naszym kraju wynosi 2 124. Jeśli spełni się scenariusz amerykańskich naukowców, do końca 2020 roku z powodu COVID-19 umrze aż 18 379 Polaków. Największa liczba zgonów na jednego mieszkańca ma być z kolei odnotowana na Wyspach Dziewiczych Stanów Zjednoczonych, w Holandii i Hiszpanii.
Screen z covid19.healthdata.org
Naukowcy udowodnili, że wzorzec zachorowań na COVID-19 jest podobny do zapalenia płuc. – Mieszkańcy państw położnych na północnej półkuli muszą szczególnie uważać na nadejście zimy, ponieważ zakażenie koronawirusem będą częstsze w chłodniejszych klimatach. Podobnie jak zachorowalność na zapalenia płuc – zauważył szef IHME dr Christopher Murray. I ostrzegł przed stosowaniem strategii odporności stadnej, która przekłada się na "najgorszy scenariusz".

Czytaj też: MEN popełniło błąd. Wirusolog tłumaczy, dlaczego uczniowie powinni nosić maseczki lub przyłbice

źródło: healthdata.org