Zelnik lamentuje nad zmianami w Oscarach. "Uważam to za chorą przesadę"
Akademia wręczająca Oscary zmieniła kryteria dla nominowanych produkcji. O prestiżową statuetkę będą mogły ubiegać się filmy, które będą spełniać część z listy warunków dotyczących m.in. płci, rasy, czy orientacji członków obsady i ekipy na planie. Aktor Jerzy Zelnik jest oburzony zmianami
– To robi się chore. Co innego, kiedy jest jakaś kolejka do kupienia towaru, to rozumiem, że trzeba mniejszościom czy poszkodowanym ludziom ustępować miejsca, ale w ocenie sztuki? To już jest przegięcie – powiedział aktor znany z roli tytułowego "Faraona" portalowi wpolityce.pl.
Amerykańska Akademia Filmowa chce, by filmy nominowane do Oscara były inkluzywne i równościowe. Wprowadziła szereg nowych kryteriów, które produkcje będą musiały spełnić w najbliższej przyszłości. Nie będzie to jednak tak, że nagle będą powstawać same "filmy o czarnoskórych gejach", jak uważają niektórzy internauci. O co tak naprawdę chodzi w nowych zasadach przyznawania Oscarów? Przeczytacie o tym w artykule Oli Gersz.
[b]Czytaj też: Rola życia - niepokorny. Jak Jerzy Zelnik zamienił się z aktora w polityka
źródło: wpolityce.pl.pl