Trudno zliczyć, ilu uczniów i nauczycieli jest na kwarantannie. Dwa tygodnie szkoły i taki obraz
– Nie ma powodu, by szkoły były zamknięte, bo same szkoły nie zarażają – mówił ostatniego dnia wakacji szef MEN. Jednak dziś nie ma dnia, by nie było doniesień o kolejnych klasach i szkołach, które muszą iść na kwarantannę i przestawić się na zdalną naukę. 11 września takich szkół było już ponad 170. Oto jak wygląda sytuacja po drugim tygodniu nauki.
Ile jest w Polsce takich szkół? Ilu uczniów trafia na kwarantannę? Skala jest coraz większa i potwierdzają to statystyki MEN. Te ostatnie, z 11 września, stan na godzinę 14.00, pokazują, że szkół i placówek oświatowych, w których nie odbywa się dziś normalna, stacjonarna nauka, jest już w całym kraju ponad 170. To o ponad 20 więcej niż dzień wcześniej.
Szkoły przechodzą na tryb zdalny
Spójrzmy na doniesienia tylko z piątku. Covid-19 stwierdzono u jednego z nauczycieli Szkoły Podstawowej nr 23 w Łodzi. Na kwarantannę skierowano 82 uczniów czterech klas oraz jednego nauczyciela. To pierwszy taki przypadek w tym mieście.Zamknięto też jedną ze szkół w Ostrowie Wielkopolskim. Tu również zakażony był nauczyciel. Kwarantanną objęto 5 nauczycieli, 63 uczniów i ich rodziny. W sumie ponad 200 osób. Szkoła jest właśnie dezynfekowana, uczniowie jeszcze w poniedziałek nie mają lekcji.
Kwarantanną zostali objęci uczniowie i nauczyciele ze Szczecina, Darłowa i Świnoujścia. W Darłowie zajęcia zdalne wprowadzono dla wszystkich uczniów technikum. To w sumie 23 klasy" – donosił w piątek Onet.
Większy problem jest w dwóch liceach w Gdyni. W VI LO zakażenie potwierdzono u 6 uczniów, na kwarantannie przebywa w sumie 107 uczniów i 19 nauczycieli. TVN24 podaje. Od ubiegłego tygodnia zajęcia odbywają się zdalnie. W II LO zakażonych jest trzech uczniów. Na kwarantannę trafiło 10 nauczycieli i 66 uczniów.
– Uczniowie "odbijali sobie" czas kwarantanny i organizowali zaległe "osiemnastki". Skutek tego taki, że sytuacja w dwóch miejskich liceach jest bardzo poważna – mówił tvn24.pl powiatowy inspektor sanitarny w Gdyni.
"Kolejna klasa na kwarantannie"
Wszyscy spodziewali się, że tak będzie. Nikt nie wierzył, że uda się tego uniknąć. Wiadomo, jak powrót do szkół skończył się w niektórych krajach.
Czytaj także: W tych krajach już otworzyli szkoły i tak się to skończyło. W Seulu zamknięto prawie wszystkie
Ale, że zadzieje się to tak szybko? I że tak często, w pierwszych dwóch tygodniach nauki, będą do nas docierać sygnały o covidzie w kolejnych szkołach? "Setki uczniów w kwarantannie, kolejne szkoły wracają do nauki zdalnej" – alarmują media, i te ogólnopolskie, i lokalne.
"Koronawirus w szkołach i przedszkolach powoli staje się normą" – brutalnie zauważa Radio Kraków. Na początku września takich szkół było kilka. Znalazły się na świeczniku i łatwo było wymieniać, o które chodzi. Ale z dnia na dzień było ich coraz więcej.
Wiele sytuacji dotyczy pojedynczych klas. W Płocku, w Myślenicach, w Jaworniku, w Kielcach....W Zespole Szkół i Placówek Oświatowych w Nysie, gdzie się uczy ponad 1000 uczniów i covid wykryto u jednego z nich, tylko jedna klasa przeszła na tryb zdalny. Kwarantanną objęto w sumie ponad 100 osób, uczniów i ich rodzin.
"Koronawirus potwierdzony w drugiej opolskiej szkole. Kolejna klasa na kwarantannie" – to również informacja z ostatnich dni.
Coraz więcej szkół w trybie zdalnym
MEN przedstawia statystyki, które potwierdzają tendencję wzrostową. Choć minister edukacji, jak zwykle, jest dobrej myśli. Szkoły, które nie pracują stacjonarnie to przecież zdecydowana mniejszość, dosłownie promil.– Nie ma poważniejszych problemów ze stacjonarną nauką. Większość uczniów i nauczycieli jest zadowolona z powrotu do szkół. 99,72 proc. szkół pracuje w trybie stacjonarnym. Dobrym rozwiązaniem jest kształcenie hybrydowe – podsumował pierwszy tydzień nauki Dariusz Piontkowski.
"Choć to tak niewinnie wygląda na MEN-owskiej grafice, to jednak problem jest. Wczoraj covidowe perturbacje dotyczyły 90 szkół, dziś dotyczą 132 szkół..." – zareagował jednak ruch Nie dla Chaosu w Szkole.
Praca szkoły zdezorganizowana
Ilu uczniów i nauczycieli jest w tej chwili na kwarantannie lub uczy się zdalnie, trudno już zliczyć. Sytuacja zmienia się każdego dnia. Na przykład w Warszawie, według danych z 8 września, na kwarantannie przebywało 377 osób: 316 uczniów oraz ich rodziców, 55 nauczycieli, pielęgniarka i pięciu pracowników administracji i obsługi szkół.
13 osób było zakażonych, a na nauczanie hybrydowe lub zdalne, przeszło sześć szkół. Coraz bardziej widać też, jak wszystko to dezorganizuje pracę szkół i doprowadza do kolejnych absurdów, których, z powodu pandemii, i tak jest niemało. Właśnie przy stacjonarnej edukacji. A to dopiero początek szkoły.
Czytaj także: Gotowość szkół do pandemii to farsa. "Nawet w czerwonych strefach sanepid zabrania pracy zdalnej"
Na przykład w Publicznej Szkole Podstawowej nr 4 w Radomiu na kwarantannę trafiła jedna klasa i ośmiu nauczycieli. Klasy od IV do VIII przeszły na naukę hybrydową.
– Te starsze klasy mają normalnie przychodzić do szkoły i zasiadać w ławkach, ale nauczyciel będzie kontaktował się z uczniami z ekranu komputera. Samego nauczyciela nie będzie w klasie – wyjaśniał dyrektor radomskiej "Wyborczej", co natychmiast zrodziło komentarze, kto pilnuje uczniów.
W Zespole Szkół Technicznych w Puławach na kwarantannę trafiło aż 20 nauczycieli. By uczniowie mogli mieć lekcje, szkoła zorganizowała zastępstwa. Ale część zajęć i tak odwołano.
"Tryb stacjonarny i brak 14 nauczycieli, bo na kwarantannie" - wytykają też rodzicie w sieci. Niektórzy nie dowierzają w statystyki MEN.
Komentarz Internauty.•fot. screen/Facebook