Spięcie Morawieckiego z Ziobrą. Politykom poszło o program Bezkarność+

Rafał Badowski
W Sejmie niebawem posłowie będą głosować nad ustawą zapewniającą bezkarność w czasach epidemii koronawirusa. Jak podaje gazeta.pl, na ten zapis naciska Mateusz Morawiecki. Twardo sprzeciwia się temu Zbigniew Ziobro i jego zaplecze polityczne.
Pomiędzy Morawieckim a Ziobrą miało dojść do starcia ws. ustawy covidowej - podaje gazeta.pl Fot. Robert Woźniak / Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Czytaj także: PiS wprowadza kuriozalny zapis w ustawie covidowej. Prawnicy go miażdżą: zapewnia bezkarność

W projekcie ustawy znalazł się zapis, który opozycja określa jako Bezkarność+. Zapisano, że "nie popełnia przestępstwa, kto w celu przeciwdziałania COVID-19 narusza przepisy, jeżeli działa w interesie społecznym".

Jak podaje gazeta.pl na tak szeroki zapis nie zgodziły się Solidarna Polska i Porozumienie. Sprzeciw partii Ziobry ma być znacznie mocniejszy. W centrali PiS podczas negocjacji o rekonstrukcji rządu i nowej umowie koalicyjnej miało dojść do starcia Ziobry i Morawieckiego. Poszło właśnie o zapis dotyczący bezkarności.


– Morawiecki postawił twardy warunek, żeby ten przepis o bezkarności był uchwalony – powiedział informator gazeta.pl. Premier miał od tego uzależnić swą akceptację dla całokształtu ustaleń ws. rekonstrukcji rządu. Ziobro według informacji gazeta.pl doradził premierowi więcej odwagi. – Ziobro podkreślał, że trzeba mieć odwagę i się z tym liczyć – powiedział informator portalu.

Ziobro przekonywał, że sam miał wiele postępowań wynikających z tego, że w latach 2005-2007 był ministrem sprawiedliwości, tak jak przez ostatnich pięć lat. – Mi ciągle grożą takie postępowania – odparował podobno Morawieckiemu Ziobro.

Czytaj także: To po to PiS-owi ustawa o zwierzętach? Żeby odwrócić uwagę społeczeństwa od przestępców

PiS ostatnio stroi się w szaty obrońców zwierząt. Jarosław Kaczyński i inni czołowi politycy partii prześcigają się w humanistycznych porównaniach. Tymczasem w szeregach opozycji pojawiła się teoria, że chcą w ten sposób odwrócić uwagę od innego projektu, już ochrzczonego mianem Bezkarność Plus. Chodzi o kontrowersyjny projekt ustawy covidowej, w którym znajduje się zapis o bezkarności w czasach epidemii koronawirusa.

źródło: gazeta.pl