Osocze ratuje życie nie tylko chorym na COVID-19. Wszystko dzięki dawcom

Monika Przybysz
W czasie pandemii koronawirusa, osocze stało się "sławne" za sprawą eksperymentalnej metody leczenia stosowanej u pacjentów z COVID-19 polegającej na podaniu osocza tzw. ozdrowieńców - osób, które przeszły zakażenie koronawirusem, a następnie kolejne testy dały już u nich wynik ujemny. Tymczasem osocze jako składnik krwi to niezwykle cenny dar, dzięki któremu możliwe jest ratowanie życia i terapia milionów chorych na całym świecie.
Osocze jako naturalna, pochodząca z ludzkiego organizmu substancja, jest bazą do produkcji leków o niezwykle szerokim zastosowaniu m.in. w hematonkologii, chorobach zakaźnych oraz immunologii pixabay.com
Szacuje się, że w Polsce pacjentów przyjmujących stale leki osoczopochodne, czyli takie, które powstały na bazie osocza, jest około kilkunastu tysięcy.

Osocze to płynna, zabarwiona słomkowo część krwi, stanowiąca około 55 proc. jej objętości.Składa się przede wszystkim z wody, transportując w organizmie niezbędne do życia cząsteczki takie jak sole, enzymy, przeciwciała i inne białka. Osocze odpowiada również za różne procesy w ludzkim ciele np. krzepnięcie krwi czy ochronę organizmu przed infekcjami, a także ich zwalczanie.

Czytaj także: Ta choroba atakuje na oślep. Potrzebujemy pełnego wachlarza leków, żeby wygrywać z tą białaczką


Moja krew – twoje życie


"How Is Your Day?" to globalna inicjatywa obejmująca pacjentów i dawców osocza na świecie. Kampania skupia się na osobach, które żyją z rzadkimi chorobami, przedstawiając ich doświadczenia, by dzięki temu zwiększyć wiedzę o chorobach, których terapia opiera się na preparatach osoczopochodnych. W ramach inicjatywy głos oddawany jest także dawcom, którzy opowiadają o swoich motywacjach i radości z niesienia pomocy innym.

Od dawcy do biorcy


Osocze może być pobierane od zdrowych dawców, którzy oddają je dobrowolnie. Proces pozyskiwania osocza to plazmafereza. Poprzez pojedyncze nakłucie jednej z żył, najczęściej w okolicy dołu łokciowego, pobierana jest krew, która przepływa przez specjalne urządzenie oddzielające osocze od pozostałych składników krwi. Osocze gromadzone jest w worku, a pozostałe składniki krwi wraz z należną ilością soli fizjologicznej przetaczane są dawcy. Dzieje się tak kilkukrotnie w trakcie pojedynczej donacji trwającej zazwyczaj około godziny.

Ważne dla krwiodawców


Najważniejszą zaletą plazmaferezy jest fakt pobierania jedynie osocza. Pozostałe elementy krwi są zwracane dawcy - proces ten jest mniej wymagający dla organizmu i może mieć miejsce częściej niż w przypadku oddawania pełnej krwi, a zatem wiąże się z pozyskaniem większych ilości tego cennego płynu. Osocze może być także odzyskiwane z pełnej krwi oddanej przez dawców.
Jednorazowo od dawcy można pobrać 650 ml osocza, a czas zabiegu wynosi około 40 minutpixabay.com

Ludzkiego osocza nie da się zastąpić


Dzięki zaangażowanym dawcom wielu pacjentów z przewlekłymi rzadkimi schorzeniami jest leczonych produktami, które można wytworzyć wyłącznie z osocza. Istnieje szereg chorób, w których terapia takimi lekami jest jedyną dostępną opcją terapeutyczną. Należą do nich m.in.niektóre pierwotne niedobory odporności, wrodzony obrzęk naczynioruchowy czy konflikt serologiczny.

Donacja na wagę złota


Dla jednego przeciętnej wagi pacjenta (ok. 68 kg) roczna terapia lekami osoczopochodnymi wymaga: w przypadku pierwotnych niedoborów odporności (PNO) -130 donacji, w hemofilii i innych skazach krwotocznych - 1200 donacji.

– Warto podkreślać, że leczenie tych pacjentów nie byłoby możliwe bez dawców –przypomina dr hab. n. med., prof. UMK Sylwia Kołtan, konsultant krajowy w dziedzinie immunologii klinicznej.

Perspektywa pacjenta


Ewa Kapuścińska, prezes Stowarzyszenia na rzecz osób z niedoborami odporności "Immunoprotect", choruje na pospolity zmienny niedobór odporności.

– Przed diagnozą moje życie było pasmem nieustannych, trudnych do wyleczenia infekcji. Nie dość, że wyniszczały one mój organizm i powodowały, że byłam coraz słabsza, to sprawiały także, że musiałam weryfikować swoje plany zawodowe lub osobiste. Teraz, dzięki leczeniu immunoglobulinami (wytwarzanymi z osocza) mogę normalnie funkcjonować, pracować i cieszyć się życiem jak osoby zdrowe – podsumowuje pani Ewa.