"Głosowałem niestety na PiS i Dudę". Bezcenne miny prowadzących "W tyle wizji"

Rafał Badowski
Nie zawsze jest tak, jak zaplanowano to w TVP. Do programu "W tyle wizji" zadzwonił rolnik oburzony rozwiązaniami tzw. Piątki dla zwierząt. Prowadzący na koniec zapytał dzwoniącego, na kogo głosował w ostatnich wyborach parlamentarnych. Odpowiedź sprawiła, że w studiu zapanowała konsternacja.
Do programu "W tyle wizji" zadzwonił rolnik, który powiedział, że żałuje, iż głosował na PiS i Andrzeja Dudę. Fot. Screen / "W tyle Wizji" TVP
– Rolnicy zachowali się troszeczkę nieodpowiedzialnie. Do Warszawy przyjechało około 60 tys. rolników, a powinno przyjechać co najmniej 200 tysięcy – mówił rolnik, który zadzwonił do "W tyle wizji", komentując Piątkę dla zwierząt.
Podkreślił, że rząd PiS wyprowadza hodowle zwierząt poza granice jurysdykcji prawa europejskiego, na czym ucierpią zwierzęta, gdyż biznes będzie działał w krajach, gdzie nikt nie przejmuje się ich cierpieniem.

– Najbardziej nas rolników boli, że ten cios nie przyszedł z Moskwy, nie przyszedł z Berlina, tylko z polskiego Sejmu. My tego po prostu nie rozumiemy – mówił widz programu ku coraz większemu zdziwieniu Doroty Łosiewicz i Marcina Wolskiego.


Wolski zapytał rolnika o preferencje polityczne. – Głosowałem niestety na Prawo i Sprawiedliwość. I na pana prezydenta Andrzeja Dudę. Teraz bardzo tego żałuję – skwitował. I w studiu zapanowała konsternacja.

Czytaj także: Zapytano Polaków, co sądzą o Piątce dla zwierząt. Mają do niej jednoznaczny stosunek

Do założeń tzw. Piątki dla zwierząt należy m.in. zakaz hodowli zwierząt futerkowych czy ograniczenie uboju rytualnego. Choć większość Polaków, w tym mieszkańców wsi, popiera założenia projektu, to uderza on w twardy elektorat PiS, czyli w rolników.