Wieniawa wystąpi dziś w finale "TzG". Aktorka uważa, że nie ma jednak powodu do radości
Julia Wieniawa długo marzyła o tym, aby wystąpić w finale popularnego programu "Taniec z Gwiazdami". Aktorka powalczy dziś o wygraną, choć z trudem powstrzymuje się od smutku. Jak sama napisał, nie może przestać myśleć o sytuacji kobiet w Polsce.
Julia Wieniawa przyznała na Instagramie, że razem ze Stefano Terrazzino bardzo cieszą się z udziału w piątkowym finale "Tańca z Gwiazdami". Niestety, optymizm celebrytki zmalał na wieść o czwartkowym wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zakazu aborcji.
"Dziwnie mi się to wszystko teraz pisze, bo cały program przestaje mieć dla mnie znaczenie w obliczu tego, co się dzieje w naszym kraju" – stwierdziła.
"Dziś wieczorem postaram się świetnie bawić, ponieważ jest to mój ostatni raz na tym parkiecie, ale chcę, żebyście wiedzieli, że nie przeszłam obok tej sytuacji obojętnie. Trudno się uśmiechać w telewizji, gdy na świecie dzieje się tyle złego" – czytamy w jej wpisie na Instagramie.
Przypomnijmy, że wyrok TK skomentowała również Joanna Koroniewska, która opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcie w zaawansowanej ciąży.
"Teraz aż się cała trzęsę odpowiadając na zarzuty co poniektórych, że może powinnam stracić swoje dzieci skoro jestem ZA ZABIJANIEM. Nie jestem. Nigdy nie byłam. Nigdy nie będę. Ale w moim życiu przeżyłam wiele. Mam 42 lata i dwoje szczęśliwie zdrowych dzieci. Ale ciąż miałam osiem" – napisała aktorka.
Czytaj także: "Jesteśmy po waszej stronie". Brytyjska aktorka o losie kobiet w Polsce po wyroku ws. aborcji