Hejterka zaatakowała Kowalczyk za słowa o aborcji. Biegaczka szybko sprowadziła ją na ziemię

Bartosz Świderski
Justyna Kowalczyk zareagowała na hejterski komentarz, który pojawił się na jej profilu na Facebooku. Polska biegaczka narciarska została skrytykowana po tym, jak otwarcie sprzeciwiła się decyzji Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji.
Justyna Kowalczyk odpowiedziała hejterce. Fot: Mateusz Skwarczek / Agencja Gazeta
"Wystarczy tych podłych kłamstw i pomówień. Jeśli nie zostanę oficjalnie przeproszona, jutro zgłaszam tę wstrętną zakłamaną osobę do prokuratury. Podłość podłością, ale na pomówienia są paragrafy" – pisała jeszcze w niedzielę Justyna Kowalczyk. To była jej odpowiedź na hejterski komentarz jednej z użytkowniczek Facebooka. We wspomnianym wpisie internautka nawiązała do sprzeciwu Kowalczyk ws. zaostrzenia prawa aborcyjnego w Polsce. Zarzuciła biegaczce m.in., że jest "egoistką", w sposób obraźliwy nawiązała do jej rodzinnej miejscowości.


Czytaj także: Siostra Chmielewska o aborcji: "Do heroizmu nie można zmuszać" W poniedziałek Kowalczyk opublikowała screen z komentarzem, w którym autorka hejterskiego wpisu przeprosiła za swoje słowa. "Słowo się rzekło. Nie złożę zawiadomienia" – potwierdziła sportsmenka. Dodała od siebie jeszcze kilka słów odnośnie tego, co jej zarzucono.

Przypomnijmy, że po decyzji TK ws. prawa do aborcji w Polsce, Kowalczyk udzieliła wywiadu dla sport.pl. – Polska zmierza do ortodoksji. Polki powoli przystosowuje się do jedynej słusznej roli inkubatorów. Nie wiem, jak można skazać kobietę na urodzenie martwego płodu? – dopytywała biegaczka.

Czytaj także: Przyłębska nie mogła zrozumieć Polek ws. aborcji. Sama mieszka w kraju przyjaznym kobietom

źródło: Sport.pl