Ile pieniędzy Kościół stracił przez pandemię? Zaskakujące słowa kard. Nycza
Kardynał Kazimierz Nycz w rozmowie z serwisem upday opowiedział, jak Kościół rzymskokatolicki radzi sobie w czasie pandemii koronawirusa. Finanse Kościoła pewnie wyglądałyby dużo gorzej, gdyby nie rozkwit pewnego zjawiska, które do tej pory było mało popularne.
Czytaj też: Zamknięte parafie, wirus w Episkopacie. Tego nie da się nie zauważyć. Tak pandemia uderza w Kościół
– Kościół, do którego chodzi 300 osób nie jest wcale mniej kosztowny w utrzymaniu niż ten, który należy do 20-tysięcznej parafii. Ale na szczęście odpowiedzialność części świeckich za ich świątynie i duszpasterzy w tych trudnych czasach jest bardzo duża – wyjaśnił.
– Ale dlaczego Kościół miałby być wyjęty spod problemów związanych z pandemią? Dlaczego miałby cierpieć w tej sytuacji mniej od właściciela restauracji, pensjonatu czy salonu fryzjerskiego? – zapytał retorycznie kardynał.Pojawiło się w naszym Kościele na dużą skalę zjawisko wcześniej raczej marginalne: regularne wpłaty wiernych na konta parafii. To sprawia, że wiele parafii z trudem, ale daje sobie radę. Największe problemy mają te wielkie centra religijne – Fatima, Lourdes, Rzym… One przędą bardzo cienko, gdyż brakuje tych milionów pielgrzymów, którzy je odwiedzali.
Czytaj też:
Koronawirus nadszarpnął kościelną kasą. Wierni proszeni są o przelewy"0 złotych na walkę z koronawirusem"? Kościół odpowiedział nam, jak pomaga Polakom
źródło: upday.com