"Być może najgroźniejsze dla władzy zdjęcie". Migalski pokazał, jak policja wsparła Strajk Kobiet

redakcja naTemat
Przez epidemię i protesty w Polsce sytuacja kadrowa w policji robi się coraz bardziej dramatyczna. Niektórzy funkcjonariusze mają dość i postanowili pokazać, że wspierają Strajk Kobiet. Dowodem może być jedno wymowne zdjęcie.
Zdjęcie z błyskawicami na dłoniach. Widać też policyjne odznaki. Fot. Twitter / @mmigalski
"Być może najgroźniejsze dla władzy zdjęcie, jakie widziałem w ciągu ostatniego tygodnia. Pod rozwagę organizator(k)om protestów. Więcej takich deklaracji, już nie anonimowych, a zwyciężycie" – napisał prof. Marek Migalski, politolog z Uniwersytetu Śląskiego.

Dołączył też wspomnianą fotografię, na której widać dłonie z narysowanymi znakami błyskawicy ze Strajku Kobiet. Sądząc po odznakach i policyjnej czapce w kadrze, to wspólny gest funkcjonariuszy, którzy postanowili wyłamać się ze służbowego reżimu. Dodajmy, że niedawno Onet informował o specjalnych nakazach, które dostali policjanci. Portal podawał, że mundurowi otrzymali polecenie zabezpieczania domów oraz biur polityków PiS.


A wcześniej o dramatycznej sytuacji w policji alarmowała "Gazeta Wyborcza". Dziennik rozmawiał z kilkoma oficerami, którzy uczestniczą w naradach przed kolejnymi protestami. – Sytuacja jest kryzysowa. Jedziemy na oparach – przyznawali.

Czytaj także: Nie do wiary, jak władza traktuje policjantów. Takie dostali "zadanie specjalne"