"Zwyzywał nas od hitlerowców, esesmanów". Skandaliczna reakcja nauczyciela na błyskawicę w awatarach

Aneta Olender
Licealistki z Przemyśla poparły Strajk Kobiet umieszczając w swoich awatarach symbol Strajku Kobiet. Na takie zaangażowanie skandalicznie zareagował nauczyciel chemii. Jak relacjonują uczennice, wyrzucił je ze zdalnej lekcji, ale wcześniej nazwał m.in. bezbożnikami.
Nauczycielowi nie spodobała się grafika, którą uczennice umieściły obok swojego nazwiska w trakcie zdalnej lekcji. Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Gazeta
"Najpierw zwyzywał nas od hitlerowców, esesmanów, barbarzyńców i bezbożników, wspierających morderców i morderstwa. Powiedział też, że wpisze nam uwagi. Usunął nas z zajęć i kontynuował je tylko dla tych uczniów, którzy nie mieli ustawionych profilowych ze strajkiem" – opisała zajście na Facebooku jedna z pięciu uczennic, która obok nazwiska umieściła grafikę - czerwony piorun.

Jak relacjonuje portal Nowiny24, sprawę zgłoszono dyrekcji. Dzień po zdarzeniu na stronie II LO w Przemyśli można było przeczytać oświadczenie nauczyciela.

Oświadczenie nauczyciela II LO w Przemyślu

Użyłem porównań, które mogły zostać odebrane obraźliwie, dlatego przepraszam wszystkich uczniów. Nigdy wcześniej i tym razem, nie było moim celem obrażenie żadnego ucznia. W dalszej części lekcji wylogowałem z zajęć osoby, które posiadały wspomnianą wcześniej grafikę, jest mi przykro z tego powodu. Pracuję w tej szkole już 33 lata i zawsze zwracałem się do uczniów słowami: Robaczki moje kochane.

Pedagog dodał także, że przeprasza osoby, które mogły źle go zrozumieć i przez to poczuły się dotknięte.


"Z moimi uczniami wiąże się wiele wspaniałych sukcesów naukowych i wiele radosnych chwil. Przypisywane mi w mediach określenia, w wielu przypadkach nie są prawdziwe i nie wypowiedziane przeze mnie. Szkoda tylko, że tyle złych emocji dotknęło II LO, którego i ja jestem absolwentem. Proszę o przyjęcie mojego oświadczenia i jeszcze raz przepraszam osoby, które źle zrozumiały moje intencje i poczuły się dotknięte" – napisał.

Sprawa jest zamknięta


Rzeczniczka Kuratorium Oświaty w Rzeszowie przekazała mediom informację, że Kuratorium tą sprawą zajmować się nie będzie, ponieważ rozwiązanie tej kwestii przez szkołę jest satysfakcjonujące.

– Z informacji uzyskanej od dyrektora II Liceum Ogólnokształcącego im. prof. Kazimierza Morawskiego w Przemyślu sprawa została zbadana i wyjaśniona. Wszystkie strony zostały wysłuchane, zarówno uczennice jak i nauczyciel. Rozwiązanie jest satysfakcjonujące strony zdarzenia – stwierdziła Mariola Kiełboń i dodała, że sprawę należy uznać za zakończoną.

Innego zdania był natomiast radny Paweł Zastrowski, który w interpelacji do prezydenta miasta napisał, że oczekuje wyciągnięcia konsekwencji wobec nauczyciela, ponieważ zdarzenia "stanowi naruszenie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz § 81 Statutu II Liceum Ogólnokształcącym w Przemyślu"

– Uczniowie szkoły mają prawa wynikające z Konwencji o Prawach Dziecka, Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, przepisów oświatowych i niniejszego Statutu, w szczególności do swobody wyrażania myśli i przekonań w głównym stopniu dotyczących życia szkoły, a także światopoglądowych i religijnych – jeśli nie naruszają tym dóbr innych osób – zaznaczył.

Czytaj także: Dyrektor warszawskiego LO odpowiedział na groźby ws. strajku kobiet. Jego list to mistrzostwo świata

Minister chce wiedzieć, kto protestował


Przypomnijmy, że minister edukacji Przemysław Czarnek zdecydował, że sprawdzi, które nauczycielki i którzy nauczyciele włączyli się w protesty organizowane przez Strajk Kobiet, zachowując się przy tym niezgodnie z etosem zawodowym, namawiając uczniów do udziału w demonstracjach przeciw zakazowi aborcji embriopatologicznej. Ustalenie tego szef resortu zlecił kuratoriom.

Czytaj także: Grożą wyrzuceniem albo odmową bierzmowania. Oto represje wobec uczniów za Strajk Kobiet

Źródło: Nowiny24.