Policja pokazała nagranie z Czarzastym. Rzekomo świadczy o winie wicemarszałka Sejmu
Do wieczornego zdarzenia z udziałem Włodzimierza Czarzastego i funkcjonariusza odniosła się też warszawska policja. Pokazała film, który ma być dowodem winy wicemarszałka Sejmu. Problem w tym, że z nagrania niewiele wynika, a policja musiała użyć stosownych wskazówek i dodatkowego komentarza w celu napiętnowania Czarzastego.
Czytaj także: Poczułem uderzenie w plecy. Czarzasty ujawnił, jak wyglądało zdarzenie z policjantem
W pewnym momencie widać, jak jeden z policjantów zapewne osuwa się i znika za radiowozem, ale na podstawie nagrania trudno stwierdzić, co się tak naprawdę wydarzyło. Tymczasem policja dwukrotnie pokazała na filmie niebieską strzałkę, która ma zapewne świadczyć o dowodzie "przepychania", gdyż dodała do nagrania stosowny komentarz.
W kolejnym komentarzu policja dodała jeszcze celem wyjaśnienia: "To nagranie pokazuje zdarzenie z udziałem wicemarszałka Sejmu. W 8 sekundzie widać, jak policjant zostaje odepchnięty. Funkcjonariusz doznał poważnego urazu nogi, wymagał pomocy lekarskiej i założenia gipsu".
Z kolei szef MSWiA Mariusz Kamiński ujawnił obrażenia, jakich miał doznać funkcjonariusz w wyniku zdarzenia z Czarzastym.
– Panie marszałku, nie chcę podgrzewać emocji, ale to co pan wczoraj zrobił, było bardzo niedobre. Funkcjonariusz jest w szpitalu, ma uszkodzone kolano, rzepkę, więzadła. Będziemy to wyjaśniali, bo to co się wczoraj stało, jest niedopuszczalne – zwrócił się Mariusz Kamiński z sejmowej mównicy do Włodzimierza Czarzastego.
Czytaj także: To Czarzasty pobił funkcjonariusza? Policjant doznał bardzo poważnej kontuzji