Blokady policyjne nie pomogły. Strajk Kobiet dotarł pod dom Kaczyńskiego

Karol Górski
W sobotę w Warszawie odbywa się kolejna demonstracja Strajku Kobiet. Przed 15:00 protestujący dotarli pod dom Jarosława Kaczyńskiego na Żoliborzu.
Strajk Kobiet na ul. Mickiewicza na Żoliborzu. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Sobotni marsz w Warszawie ruszył w samo południe z ronda Dmowskiego przemianowanego na Rondo Praw Kobiet. Na wysokości metra Świętokrzyska został zatrzymany przez policyjny kordon. Demonstranci nie rozeszli się jednak do domów, tylko obeszli blokadę bocznymi ulicami.

Jednocześnie z niesionych przez uczestników protestu megafonów popłynął przekaz w stronę funkcjonariuszy. Strajkujący przypomnieli im, że rozporządzenie delegalizujące ich zgromadzenie jest niezgodne z Konstytucją.


Przed 15:00 protestujący dotarli pod dom Jarosława Kaczyńskiego na Żoliborzu – tradycyjny już cel demonstracji pod egidą Strajku Kobiet. Na miejscu czekało na nich – również tradycyjnie – kilkuset funkcjonariuszy. Strajkujący nic nie robią sobie z ich obecności i kontynuują demonstrację w mocno imprezowym stylu. Z głośników gra muzyka, choćby okrzyknięty hymnem protestów kawałek Cypisa, a zebrani tańczą w jej rytm.

W sobotę przez cały kraj przelewa się kolejna fala protestów. Na ulice wyszli m.in. mieszkańcy Łodzi czy Gdańska. Z kolei w Szczecinie w miejscach związanych z partią rządzącą pojawiły się plakaty, na których zestawiono Kaczyńskiego z gen. Wojciechem Jaruzelskim.

Czytaj także: Strajk Kobiet ruszył na Żoliborz. "Idziemy po wolność. Idziemy po wszystko!"