Singular Society, nowy brand H&M-u, działa jak Netflix. Żeby robić zakupy, trzeba zapłacić abonament

Helena Łygas
H&M otworzył nową markę, gdzie produkty będą mogły kupować wyłącznie osoby płacące comiesięczny abonament. W Singular Society można jak na razie nabyć ubrania, kosmetyki, materiały papiernicze, ceramikę i dodatki do domu. Model funkcjonowania jest na tyle pionierski, że spotkał się już z krytyką w sieci. Mimo to abonamentów sprzedano już tak wiele, że tymczasowo subskrypcje Singular Society zostały wstrzymane.
Pierwszy sklep stacjonarny Singular Society otwarto w Sztokholmie fot. Facebook / Singular Society
Kaszmirowy sweter kosztuje w sieciówce minimalnie około 350 złotych. Jeśli dodatkowo chcielibyśmy mieć pewność, że nie powstał w jednej ze szwalni wykorzystujących pracowników za bezcen, a kozy kaszmirskie nie ucierpiały przy strzyżeniu, cena wzrośnie. Czasem nawet i dwukrotnie.

To właśnie dostęp do tego rodzaju produktów, i to za bezcen, oferuje Singular Society. Stojąca za brandem H&M Group zarzeka się, że cena żadnego z produktów nie będzie zawierała marży. A że każdy interes musi spinać się finansowo, wprowadzono abonament mający zapewniać nowopowstałej marce zarobek.

(Prawie) jak Netflix


Za 9,5 euro miesięcznie, czyli za około 43 złote, Singular Society umożliwia zrobienie zakupów w swoim sklepie. Co miesiąc każdy abonent może nabyć do pięciu wysokogatunkowych produktów bez marży. "Niewykorzystane" zakupy nie przechodzą jednak na następny miesiąc.


Oprócz wspomnianego podstawowego abonamentu nowa marka udostępnia też opcję premium – za 243 euro (około 1090 złotych) klienci mogą nabyć do 25 produktów miesięcznie.

Myliłby się jednak ten, kto uznałby, że wspomniane 43 złote (1090) można wykorzystać na zakupy. Za te trzeba zapłacić już oddzielnie. Abonament umożliwia jedynie dostęp do produktów. Niestety trudno nawet oszacować, na ile atrakcyjna rynkowo jest oferta Singular Society, bowiem firma nie podaje wyceny poszczególnych artykułów – są one widoczne wyłącznie dla osób, które zdążyły wykupić subskrypcję.

Czytaj także: Czy da się zarobić średnią krajową na wyprzedaży starych ciuchów? Wystawiłam ubrania i... wyszło inaczej, niż się spodziewałam

Jeśli ceny rzeczywiście są tak atrakcyjne, jak zarzeka się Singular Society, będzie to gratka dla osób, którym zależy na otaczaniu się przedmiotami wysokiej jakości, na co nie zawsze pozwalała im dotychczas zasobność portfeli.

Ciuchy i dodatki dostępne dzięki subskrypcji są z całą pewnością dobrym sposobem na ograniczenie "fast fashion".

H&M Group


Singular Society to najmłodszy brand w portfolio H&M Group, do którego należą: COS, &Other Stories, Weekday, Monki i oczywiście H&M – żeby wymienić tylko sklepy dostępne stacjonarnie w Polsce.

Jak na razie Singular Society osiągnęło maksymalną liczbę subskrybcji, która pozwalałaby na sprzedaż. Strona sklepu zaprasza zainteresowane osoby do wpisania się na listę oczekujących.

Oferta na stronie nie jest szczególnie szeroka – 40 elementów garderoby dla kobiet (w tym sporo czapek, szalików czy skarpet), 38 produktów dla mężczyzn i 94 rzeczy do domu.

Choć model biznesowy oparty częściowo na kupowaniu kota w worku (przynajmniej jeśli o ceny chodzi) może wydawać się chybiony, niewykluczone, że w czasach pandemii sprawdzi się przyzwoicie. Zamknięci w domach niekoniecznie mamy ochotę na duże zakupy ubraniowe, a bardziej niż modne kroje i kolory zaczęła liczyć się jakość i wygoda.

Czytaj także: Pandemia przewietrzyła nasze szafy. Polki masowo pozbywają się swoich ciuchów na Vinted