"Godziny policyjnej nie wdrażamy". Premier przyznał, że sylwestrowy zakaz byłby nielegalny

Adam Nowiński
Od kilku dni toczy się dyskusja na temat legalności ograniczeń, które PiS planuje wprowadzić w sylwestra w związku z epidemią koronawirusa. Wątpliwości rozwiał sam premier Mateusz Morawiecki, który przyznał, że... godziny policyjnej nie będzie. Opozycja pyta więc, co rząd zamierza zrobić, skoro jego rozporządzenie mówi co innego.
Morawiecki wypowiedział się na temat godziny policyjnej w sylwestra. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
– My godziny policyjnej nie wdrażamy, aby ona mogła być zastosowana, musielibyśmy, za zgodą pana prezydenta, wdrożyć stan wyjątkowy. Uważamy, że dziś nie jest to niezbędne, gdyż ustawa o stanie zagrożenia epidemicznego daje nam niemal wszystkie instrumenty, właśnie poza na przykład godziną policyjną – powiedział w niedzielę na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki.

Czytaj także: Morawieckiemu wytknięto niekonsekwencję ws. sylwestra. Odpowiedź premiera to złoto

Z jednej strony szef rządu rozwiał wątpliwości i wyjaśnił spór na temat legalności i konstytucyjności zakazu przemieszczania się w sylwestra, który chciało wprowadzić PiS. Z drugiej jednak zaprzeczył temu, co zapisano w wydanym już rozporządzeniu i zostawił Polaków z jednym pytaniem: czy w sylwestra wolno wyjść z domu po 19:00, czy też nie, skoro rząd wie, że nie ma prawa tego zakazywać?


Bardzo szybko niekonsekwencję Morawieckiego wytknęła mu opozycja i media. "Panie premierze, czy to oznacza, że rozporządzenie z 21.12 o zakazie poruszania się w sylwestra, które w takim pośpiechu wprowadzaliście, będziecie w mega tempie zmieniać, żeby zdążyć przed 31.12? Wy to macie robotę! Tej kozie to już się w głowie kręci od tego wprowadzania i wyprowadzania!" – napisał na Twitterze europoseł KO Bartosz Arłukowicz. Wtórował mu były premier prof. Marek Belka. "Może już czas dostosować stronę do konferencji prasowej pana Morawieckiego? Święta, święta i po świętach. Wracamy do pisowskiego zarządzania przez chaos" – stwierdził ironicznie polityk. "W najnowszym skeczu wprowadzona bezprawnym rozporządzeniem sylwestrowa godzina policyjna została unieważniona i przerobiona na apel o nieprzemieszczanie się. Rozporządzenia jednak nie zmieniono. Na pytanie, jakie zasady obowiązują w Sylwestra od 19:00, odpowiedź brzmi 'tak'" – skomentował słowa premiera dziennikarz Tomasz Skory. Czytaj także: Nawet poseł od Gowina podważa legalność godziny policyjnej. "Traktujmy się poważnie"