Minister zdrowia pokazał pismo od rektora WUM. Przeczy jego wcześniejszej wersji

Anna Świerczek
Prof. Zbigniew Gaciong, rektor Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, w odpowiedzi na pismo od ministra zdrowia, potwierdził swoją obecność podczas szczepienia osób ze świata kultury i polityki. Adam Niedzielski opublikował odpowiedź rektora "do publicznej oceny", a na konferencji prasowej zapowiedział, że szpital uniwersytecki WUM za szczepienia poza kolejnością poniesie surowe konsekwencje.
prof. Zbigniew Gaciong Fot. wum.edu.pl
W odpowiedzi na aferę związaną ze szczepieniem artystów poza kolejnością szef MZ zażądał od rektora WUM wyjaśnień. Jeszcze kilka dni temu prof. Gaciong przyznawał, że nie wiedział o szczepieniach ludzi ze świata kultury i polityki. Tym razem jednak potwierdził pośrednio swoją obecność w miejscu, gdzie się one odbywały.

Czytaj także: Ledwo ruszyły szczepienia, a już kontrowersje. Na WUM mają szczepić m.in. aktorów

"Serdecznie informuję, że ze względu na znaczenie Narodowego Programu Szczepień wielokrotnie wizytowałem Centrum Dydaktyczne, w którym odbywały się szczepienia, zarówno 30, jak i 31 grudnia 2020 r. Potwierdzam, że wśród oczekujących rozpoznałem tylko kilka znanych postaci ze świata kultury" - napisał rektor WUM. Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Adam Niedzielski zapowiedział, że za szczepienia na COVID-19 poza kolejnością zostaną wyciągnięte surowe konsekwencje, a poniosą je przede wszystkim władze Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego oraz władze uniwersyteckiego szpitala. Podkreślił jednocześnie, że kara nie będzie dotyczyła pacjentów.
Adam Niedzielski
Minister zdrowia

Absolutnie tu, jeśli mówimy o konsekwencjach, to konsekwencje będą przede wszystkim skierowane do podmiotu, który jest odpowiedzialny za szczepienie, a przypomnę, że w tej sytuacji podmiotem odpowiedzialnym jest szpital uniwersytecki.

Szef MZ wytłumaczył, że możliwość wymierzania takich kar ma Narodowy Fundusz Zdrowia. Minister poinformował też, że poprosił prezesa NFZ o przeprowadzenie szczegółowej kontroli w jednostkach związanych z WUM. Jej efekty mają być znane wieczorem w poniedziałek 4 stycznia.


– Podczas tej kontroli zweryfikujemy, jakie osoby zostały zaszczepione, tzn. ile szczepionek zostało wykorzystane na szczepienie medyków (...) i przeanalizujemy również, czy osoby zaszczepione poza personelem medycznym rzeczywiście były zaszczepione w ramach wykorzystywania pewnych nadwyżek – wyjaśniał Adam Niedzielski.

Czytaj także: "Dostałam propozycję, odmówiłam". Wymowna reakcja Matyldy Damięckiej na szczepienia

Wśród 18 uprzywilejowanych osób, które zostały zaszczepione przeciw COVID-19 poza kolejnością, znaleźli się między innymi: Leszek Miller, Wiktor Zborowski, Edward Miszczak, Krystyna Janda oraz Maria Seweryn.

Źródło: polsatnews.pl