"Ja się tam nie pchałem". Miller tłumaczy się, w jaki sposób zaszczepił się na covid-19
– Ja się tam nie pchałem, nie zabiegałem. Mógłbym zostać zaszczepiony w Parlamencie Europejskim, ale wolałem w Polsce – powiedział Leszek Miller, który poddał się już szczepieniu na covid-19.
Czytaj także: Miller już się zaszczepił. Polacy pytają, jak to możliwe, skoro nie jest medykiem
Kiedy Polacy zobaczyli, że były premier już jest po zabiegu, dopytywali go, dlaczego zaszczepił się poza kolejnością. – Jako długoletni pacjent Centrum Medycznego WUM objęty opieką zdrowotną otrzymałem taką propozycję szczepienia – mówił w Radiu ZET. Dodał, że zaszczepiła się także jego żona.
Były premier przyznał, że nie czuje, by musiał za coś przepraszać w tej sytuacji. – To już w moim przypadku nic nie da. Uważam, że jeżeli ktoś ma przepraszać, to ci, którzy organizują tę akcję. (...) Jeżeli słyszę, że jakaś grupa chętnych pracowników białego personelu czeka, to uważam, że oczywiście bardziej powinni to być oni – podkreślał.
Czytaj także: Miller o swoim szczepieniu: "To trzeba nagrodzić, uratowali szczepionki przed wylaniem do zlewu"
źródło: Radio ZET