Impeachment dla Trumpa po raz drugi. Co to oznacza dla USA? "Ameryka szykuje się jak na wojnę"

Monika Piorun
Donald Trump jest pierwszym prezydentem w historii Stanów Zjednoczonych, wobec którego dwukrotnie wszczęto procedurę, która mogłaby go pozbawić sprawowanego urzędu. Po zamachach na Kapitolu do Waszyngtonu sprowadzono 10 tys. żołnierzy Gwardii Narodowej, a wnętrza rządowych budynków zaczęły przypominać... bazy wojskowe. Co się może stać w ciągu najbliższych tygodni w związku z napiętą sytuacją przy zmianie na stanowisku prezydenta USA?
Tak wygląda budynek, w którym trwała debata dotycząca impeachmentu Donalda Trumpa. Do Waszyngtonu sprowadzono żołnierzy z całego kraju. Fot. Twitter.com/@ShivAroor


— Pierwszy raz widzę coś takiego. Gwardia narodowa, policja, służby. Wszyscy uzbrojeni po zęby po tym jak FBI wydało ostrzeżenie, że może dojść do kolejnych ataków zbrojnych na Kapitol. Aż mi się nie chce wierzyć, bo mieszkam tutaj 11 lat. Odsługiwałem wiele wydarzeń, ale takich zabezpieczeń to nie widziałem tutaj nigdy — zdradził w jednej z ostatnich instagramowych relacji Paweł Żuchowski, korespondent RMF FM w Waszyngtonie. Izba Reprezentantów przy bezprecedensowych środkach bezpieczeństwa przegłosowała wniosek o postawienie Donalda Trumpa w stan oskarżenia.


Za takim rozwiązaniem opowiedziało się w sumie 232 parlamentarzystów (w tym 10 republikanów), a 197 było przeciw.

Sprawa w dalszej kolejności ma trafić do Senatu, ale już teraz wiadomo, że nie zbierze się on wcześniej niż po zaprzysiężeniu Joe Bidena 20 stycznia 2021 roku.

Czytaj także: Impeachment Donalda Trumpa coraz bardziej realny. Na czym polega ta procedura?

Oto 10 Republikanów, którzy w głosowaniu dotyczącym impeachmentu Donalda Trumpa poparli oskarżenie go o zarzucane mu czyny.

Impeachment Donalda Trumpa. Co dalej z oskarżeniami wobec prezydenta?

2/3 Senatu, czyli minimum 67 senatorów, musiałoby opowiedzieć się przeciwko Trumpowi, by uznać go za winnego zarzucanych mu czynów (m.in. "podżeganiu do powstania" oraz tego, że "zdradził zaufanie jako prezydent, wyrządzając jawną krzywdę obywatelom Stanów Zjednoczonych" i działań zmierzających do obalenia wyników wyborów z listopada 2020 r.).

Paradoks polega jednak na tym, że cała procedura może się rozpocząć dopiero po zaprzysiężeniu Joe Bidena, czyli wtedy, gdy Trump nie będzie już pełnić funkcji prezydenta.

Mimo że nie zostałby mu odebrany urząd, to jednak uniemożliwiłoby mu to np. kandydowanie w kolejnych wyborach. Na dodatek mógłby też zostać pozbawiony prezydenckiej emerytury lub stanąć przed Sądem Najwyższym i ponieść odpowiedzialność za zarzucane mu czyny.

Nancy Pelosi pełniąca funkcję spikera Izby Reprezentantów podpisała się pod dokumentem umożliwiającym impeachment Donalda Trumpa, który jako pierwszy w historii USA jest po raz drugi wprowadzony w stan oskarżenia (to kolejny paradoks).

Gwardia Narodowa w Waszyngtonie. Wojsko ochrania Kapitol

Głosowanie dotyczące następnego impeachmentu Donalda Trumpa odbywało się przy zastosowaniu nadzwyczajnych środków bezpieczeństwa. Wnętrza gmachu, w którym odbywała się kilkugodzinna debata, wypełnili żołnierze Gwardii Narodowej (w pełnym uzbrojeniu).
Czytaj także: Jakie dokumenty ukradziono podczas zamieszek na Kapitolu? FBI prowadzi śledztwo

— Czy to jakieś lotnisko w Iraku? Czy może militarna baza w Afganistanie? Nie, to budynek amerykańskiego parlamentu — ironizowali internauci w komentarzach pod udostępnianymi na Twitterze zdjęciami z licznie zgromadzonymi przedstawicielami armii na Kapitolu.
Tak teraz wyglądają wnętrza rządowych budynków w Waszyngtonie, których pilnują żołnierze Gwardii Narodowej.Fot. Twitter.com/KimarKumarS
— Ameryka szykuje się jak na wojnę — można wyczytać w postach komentujących to, co się w ostatnich dniach dzieje w Waszyngtonie. Oprócz ochrony Kapitolu i innych strategicznych budynków wojsko nadzoruje też przygotowania do zaprzysiężenia Joe Bidena 20 stycznia. W tym dniu w stolicy USA ma być ponad 20 tys. żołnierzy Gwardii Narodowej — kilka razy więcej niż wszystkich amerykańskich sił w Iraku, Afganistanie i Syrii.
Fot. Twitter.com/ShivAror


A co teraz robi Donald Trump?

CNN powołując się na źródła w Białym Domu podaje, że w otoczeniu Trumpa panuje ponury nastrój. Prezydent skupia się teraz głównie na procesie ułaskawienia ostatnich osób, wobec których może to jeszcze zrobić.

Po zamieszkach na Kapitolu wybrał się też na granicę amerykańsko-meksykańską, gdzie wizytował mur w Alamo, w Teksasie. 45. prezydent USA uznaje go za jeden z największych sukcesów ostatniej kadencji.

Cały pas odgradzający Stany od Meksyku liczy około 730 km, ale w większości zastąpił istniejące już w tym miejscu bariery. Odcinek, na którym wcześniej nie było żadnych ogrodzeń, ma około 75 km.

Donald Trump jest już "uodporniony na impeachment"?

Choć Donald Trump podczas ostatniego wystąpienia publicznego zamieszczonego na nagraniu udostępnionym na koncie Białego Domu w mediach społecznościowych ostatecznie zdecydowanie potępił przemoc zastosowaną podczas zamieszek z 6 stycznia 2021, to oficjalnie nie odniósł się do sprawy wprowadzenia go w stan oskarżenia.

Wcześniej ironizował jednak, że jest już "uodporniony na impeachment", bo podobny proces przechodził już w przeszłości. Czytaj także: W czym tkwi sekret bujnej fryzury Donalda Trumpa? Lekarz zdradził przyczynę gęstych włosów polityka

O co chodziło podczas pierwszego impeachmentu Trumpa?

Formalną procedurę, która mogła doprowadzić Trumpa do pozbawienia go urzędu wszczęto pod koniec 2019 roku. Wtedy oskarżono go m.in. o nakłanianie rządu innego państwa (chodziło o Ukrainę) do ingerowania w wybory w USA dla osiągnięcia osobistych korzyści politycznych (oczernieniu ówczesnego konkurenta Trumpa, Joe Bidena).

Ostatecznie Senat uniewinnił Donalda Trumpa, a prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński oficjalnie zaprzeczył, by wywierano w tej sprawie naciski na rząd.

Czytaj także: Impeachment Trumpa – wszyscy słyszeli, ale już się gubią. Oto 9 faktów, które pomogą zrozumieć

CO TO JEST IMPEACHMENT?

Impeachment to popularna w krajach anglosaskich procedura, która prowadzi do postawienia w stan oskarżenia urzędującej głowy państwa. Proces ten może wszcząć parlament lub inny organ legislacyjny w celu pociągnięcia do odpowiedzialności konstytucyjnej za działania niezgodne z prawem.

W USA impeachment może dotyczyć: prezydenta, wiceprezydenta lub innych funkcjonariuszy cywilnych i wymaga powołania specjalnej komisji, która bada zgromadzone materiały dowodowe i przesłuchuje powołanych świadków.

W efekcie jej działań parlament może podjąć decyzję o ewentualnym odwołaniu danej osoby ze sprawowanej funkcji, pozbawieniu jej prawa do immunitetu i odebraniu jej władzy, co w konsekwencji umożliwia postawienie oskarżonego przed sądem i wytoczenie procesu w danej sprawie.

Kiedy można doprowadzić do impeachmentu?

Impeachment wszczynany jest w momencie, w którym dochodzi do wyraźnego naruszenia prawa i zlekceważenia obowiązujących przepisów, na co trzeba znaleźć przekonujące dowody.

W Polsce odpowiednikiem tego procesu jest postawienie osoby pełniącej wysokie stanowisko państwowe przed Trybunał Stanu.

Impeachment w USA. Którzy prezydenci mieli ten problem?

Nie tylko Donald Trump musiał się zmierzyć z postępowaniem związanym z impeachmentem, choć w czasie jego prezydentury problem ten nastąpił aż dwukrotnie. Wśród innych amerykańskich polityków postawionych w stan oskarżenia byli:
Ostatecznie żadnego z nich nie udało się pozbawić sprawowanego urzędu. W przypadku Richarda Nixona doszło jednak do tego, że przed końcowym głosowaniem sam zrezygnował z pełnienia obowiązków.

Dowiedz się więcej: