Świat reaguje na aresztowanie Nawalnego. Tusk: "Nie złamią go więzieniem"
Aleksiej Nawalny wrócił do swojej ojczyzny, ale zaraz po wylądowaniu w Moskwie, został aresztowany. To posunięcie rosyjskich służb wywołało lawinę komentarzy i reakcję niektórych państw. Litwa, Łotwa i Estonia mówią o nałożeniu na Rosję sankcji.
"Jako społeczeństwo doświadczające w przeszłości poniżeń, odzierania z godności, pozbawiania wolności z powodów politycznych, uważamy, że naszym obowiązkiem jest bić na alarm wszędzie tam, gdzie te prawa są łamane" – brzmi fragment opublikowanego apelu.
Świat reaguje
Tomasz Bielecki, dziennikarz "Gazety Wyborczej", który był korespondentem w Moskwie, poinformował na Twitterze, że w poniedziałek ma pojawić się oświadczenie 27 krajów należących do Unii Europejskiej w sprawie aresztowania Nawalnego."UE powinna działać szybko i jeśli nie zostanie zwolniony, musimy rozważyć wprowadzenie środków restrykcyjnych w odpowiedzi na to bezczelne działanie" – napisał polityk.
Zatrzymanie Nawalnego
Informacje o aresztowaniu Nawalnego podała 17 stycznia TV Dożd. Choć rosyjskie władze ostrzegały przed tym lidera opozycji, ten podkreślał, że nie boi się wracać do ojczyzny. Na pokładzie samolotu linii Pobieda, którym dziś podróżował, mówił dziennikarzom, że czuje się "obywatelem Rosji, który ma pełne prawo, by powrócić do domu".Samolot z Nawalnym i jego żoną na pokładzie wylądował na lotnisku Szeremietiewo w Moskwie. Pierwotnie miało to być lotnisko Wnukowo, ale plan ten trzeba było zmienić, bo rosyjskie władze niespodziewanie zamknęły ten port.
Z informacji przekazanych przez Rosyjską Federalną Służbę Więzienną (FSIN) wynika, że Nawalny pozostanie w areszcie do czasu podjęcia decyzji przez sąd. Ten ma określić tzw. środek zapobiegawczy wobec opozycjonisty. FSIN chce, by sąd zamienił Nawalnemu wyrok w zawieszeniu na karę więzienia.
Czytaj także: Wstrząsające nagranie Nawalnego. Twierdzi, że rozmawiał ze swoim niedoszłym zabójcą