Trump podjął jedną z ostatnich decyzji w Białym Domu. Rzeczniczka Bidena zareagowała błyskawicznie

Łukasz Grzegorczyk
Donald Trump zdecydował, że od 26 stycznia zniesione będą restrykcje wjazdu do Stanów Zjednoczonych, obejmujące podróżnych przybywających ze strefy Schengen, Wielkiej Brytanii, Irlandii oraz Brazylii. Już wiadomo jednak, że nowa administracja w Białym Domu przedłuży obostrzenia.
Donald Trump znosi restrykcje w podróżowaniu do USA. Fot. YouTube / WKYC Channel 3
Chodzi o ograniczenia dla podróżujących, które wprowadzono w marcu 2020 roku w związku z wybuchem pandemii koronawirusa. Donald Trump od 26 stycznia znosi obowiązujące restrykcje, o czym poinformowano w oświadczeniu na stronie Białego Domu.

Obostrzenia miałyby wygasnąć w dniu, kiedy w USA wejdą w życie nowe regulacje, dotyczące covid-19. Większość pasażerów przybywających do Stanów Zjednoczonych będzie musiała przedstawić negatywny test na obecność koronawirusa. Zamiast wyniku testu można też pokazać potwierdzenie o wyleczeniu się z covid-19.

Nowe zasady podróży do USA?


Na decyzję Trumpa zareagowała już Jen Psaki, przyszła rzecznik Białego Domu. Jej wpis pokazuje, że o znoszeniu ograniczeń na razie trzeba zapomnieć. "W obliczu nasilającej się pandemii i coraz bardziej zaraźliwych wariantów pojawiających się na całym świecie, nie jest to czas na znoszenie ograniczeń w podróżach międzynarodowych" – zauważyła. Psaki dała do zrozumienia, że administracja Joe Bidena nie zamierza znosić ograniczeń, które mają wygasnąć 26 stycznia. "Planujemy wzmocnić środki ochrony zdrowia publicznego związane z podróżami międzynarodowymi" – poinformowała.


Przypomnijmy, że USA pozostają liderem w światowych statystykach, pokazujących skalę pandemii. Wykryto tam już ponad 24,6 mln zakażeń koronawirusem. Zmarło ponad 408 tys. osób.

Czytaj także: Tak się zacznie sprzątanie po Trumpie. Już wiadomo, co zrobi Biden w pierwszych dniach prezydentury