5 powodów, dla których powinieneś zrezygnować z TikToka... natychmiast. Ja już to zrobiłam

Joanna Stawczyk
Czy naprawdę ruszanie ustami w rytm piosenki i tańczenie kilkusekundowych choreografii to jedyne, na co nas stać w 2021 roku? Odetnij się od patologicznych filmików i ochroń swoje dziecko. Oto 5 powodów, dla których powinieneś powiedzieć stanowcze "nie" dla marnowania czasu i energii na scrollowanie TikToka.
5 powodów, dla których powinieneś zrezygnować z Tik Toka Fot. unsplash.com
Zagłębie crige'u i internetowego bezmózgowia - taka definicja aż ciśnie mi się na usta, kiedy myślę o TikToku. Chińska aplikacja, która zawładnęła całym światem, skutecznie wcisnęła się także na nasze rodzime podwórko.

Codziennie ludzie dodają setki krótkich filmików, na których przeważnie tańczą lub poruszają ustami do znanych piosenek albo komicznych virali. I może nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że przerodziło się to w absolutnie skrajną formę rozrywki, od której często aż bije patologią. To wszystko naśladują najmłodsi, którzy w dobie koronawirusa szukają jakiegokolwiek sposobu na nudę.


Kiedy widzę, że ludzie "odpoczywają po pracy", patrząc jak inni nagrywają się jak przykładowo piją małpkę pod sklepem albo pajacują w połowie roznegliżowani z filtrem kotka na twarzy, zastanawiam się dokąd zmierza cywilizacja. Czy to jest ten poziom humoru, który satysfakcjonuje większość społeczeństwa w XXI wieku?

Zdaje się, że niestety tak. Nie zawaham się spróbować uświadomić Wam, dlaczego powinniście stanowczo ograniczyć używanie tej aplikacji. Obiecuję, że wyjdzie to na dobre Waszym dzieciom, rodzeństwu i Wam samym.

1. TikTok robi z nas półgłówków

Można dyskutować o przydatności rozmaitych aplikacji i mediów społecznościowych, jednak TikTok wybija się na ich tle i to niestety nie w tym pozytywnym słowa tego znaczeniu. Czy naprawdę cokolwiek zyskamy, wertując filmiki, na których obcy ludzie klną, jedzą surowe ośmiornice, rozgniatają jajka pośladkami i wymachują kończynami, tańcząc głupkowate 3-krokowe choreografie w kółko do tych samych piosenek? Wszystko po to, aby za wszelką cenę zdobyć jak najwięcej obserwatorów, którzy podbiją im zasięgi.

Jeśli naprawdę chcesz pośpiewać czy potańczyź, to odpal sobie filmiki z nauką choreografii krok po kroku. Na Youtube jest ich masa. Możesz też wykorzystać ten czas i zapisać się na prawdziwe lekcje tańca i śpiewu online - tak one działają nawet podczas pandemii. Wielu oburzy się pewnie, bo w końcu to tylko "chwila rozrywki" po ciężkim dniu pracy. Zapewniam Was, że dobry serial, książka karaoke czy gotowanie z przyjaciółmi potrafią być o wiele zabawniejsze, a na pewno wniosą więcej do Waszego życia.

2. TikTok zabiera Ci co najmniej 15 minut w ciągu dnia

Szczególnie teraz, gdy sytuacja związana z pandemią zmusza nas do siedzenia w czterech ścianach, szukamy alternatyw, które wypełnią nam czas. Spędzamy w mediach społecznościowych niemal większość naszego dnia. Nawet jak pracujemy czy uczymy się, to pod koniec dnia odruchowo chwytamy przed snem za smartfon i wertujemy setki bezsensownych platform i kanałów.

Narzekasz, że doba ma tylko 24 godziny, a nie zwracasz uwagi, że na jednorazowym posiedzeniu na TikToku spędzasz czasem nawet pół godziny. Zamień te 30 minut bezcelowego prania mózgu na trening, naukę języka, taniec czy dłuższy spacer z psem. Weź się w garść i przestań marnować czas.

3. Nie wpiszesz do CV "umiejętność ruszania ustami do muzyki"

Coś, czego absolutnie nie pojmuję. Czy ruszanie ustami, często nawet nie do rytmu, jest rozwijające? Jeszcze, żeby chociaż było zabawne, to nawet bym zrozumiała ten pomysł. Kiedy zapytasz nastolatka czy potrafi coś zaśpiewać, możesz się zdziwić, że włączy podkład i zacznie ruszać ustami. I uwaga, będzie z tego bardzo dumny.

Już teraz nie brakuje ludzi, którzy idą do talent show i przedstawiają lip-sinc - poruszają ustami synchronicznie do śpiewanego lub mówionego głosu. Chcesz pośpiewać, ale nie potrafisz, dlatego chowasz się za TikTokiem? Rób to, bo i tak liczy się dobra zabawa. Najwyżej sąsiadka z parteru poprosi Cię, żebyś był ciut ciszej. Zachęcaj też dzieci, aby śpiewały i tańczyły naprawdę, nie "na niby".

4. Nie staniesz się pośmiewiskiem na klasowej lub pracowniczej grupie

Od razu uprzedzam, że nie widzę nic złego w dodawaniu filmików takich, gdzie np. tańczymy, ćwiczymy jogę, uczymy psa sztuczek, pokazujemy jak gotujemy czy śmigamy na nartach. Masz ochotę dzielić się czymś takim - śmiało.

Jednak często ludzie chcą, żeby coś było tak śmieszne, że ostatecznie wychodzi dziesięć razy bardziej żenujące niż zwykle. Co gorsza, najczęściej niektórzy wpadają na pomysł nagrania "zabawnego" TikToka, kiedy są zwyczajnie nietrzeźwi. Zabawa zabawą i każdy lubi się powygłupiać, ale zastanów się dwa razy, czy chciałbyś, żeby Twój potencjalny przyszły szef w wymarzonej pracy zobaczył kiedyś, jak turlasz się po trawniku do piosenki Britney Spears.

5. Ochronisz dziecko przed naśladowaniem niebezpiecznych zachowań

Jedna z najbardziej lubianych i popularnych kategorii TikTokowych filmików to hardcorowe wypadki. Im coś wygląda na bardziej niebezpieczne i boleśnie, tym lepiej. Nie brakuje tam filmików z śmiałkami, którzy np. wchodzą na ledwo zamarznięte jezioro czy staw.

Inną kwestią są wideo, gdzie ludzie robią sobie pranki/kawały. O ile wyskoczenie z lodówki i przestraszenie dziewczyny może być śmieszne, o tyle rozlewanie oleju na podłogę w oczekiwaniu na babcię czy mamę, która wywinie orła i połamie nogę - trochę mniej. TikTok to kopalnia głupkowatych pomysłów, które oglądają Wasze pociechy i nie mają skrupułów, żeby je powtórzyć, bo w końcu będą mieli co pokazać kolegom...

Czytaj także: Nowy patent na pyszną tortillę podbija Tik Toka. Zebraliśmy 8 najlepszych przepisów, które pokochasz