Knightley o "staniu nago przed grupą mężczyzn". Wyjaśniła, dlaczego chce klauzuli w umowach

Weronika Tomaszewska-Michalak
Aktorka Keira Knightley w jednym z podkastów Chanel Connects zwróciła uwagę na pewne zmiany w planowaniu swojej kariery filmowej. 35-latka odkąd urodziła dzieci, nie chce już kręcić nagich scen, a szczególnie w tych produkcjach, których reżyserami będą mężczyźni.
Keira Knightley nie chce już pokazywać się nago w filmach. Fot. Instagram/@keiraknightleyofficiall
Keira Knightley to aktorką, którą można było zobaczyć już w wielu kinowych produkcjach, a popularność przyniosła jej rola w komedii romantycznej "To właśnie miłość”. W karierze zdarzało jej się występować w scenach seksu, gdzie była widziana nago. Jednak teraz ma się to zmienić.

Knightley rozumie, że niektórzy twórcy filmów potrzebują "kogoś, kto by wyglądał atrakcyjnie”, ale stanowczo zaznaczyła, że będzie teraz dbała o to, by we wszystkich kontraktach zamieszczona była klauzula o braku nagości. – To po części próżność, ale także chodzi o męskie spojrzenie. (...) Nie chce jednak, żeby to były te okropne sceny seksu, w których wszyscy jesteśmy naoliwieni i wszyscy stękają – podkreśliła aktorka.


Artystka dodała, że jest na takim etapie kariery, że nie jest już tym zainteresowana. Keira Knightley rozumie wartość tego typu scen, ale ​​sama nie chce już brać w nich udziału. – Moje ciało jest już po dwójce dzieci i wolałabym po prostu nie stać przed grupą mężczyzn naga – mówiła w podkaście Chanel Connects.

Keira zaznaczyła też, że ​​poczułaby się inaczej, gdyby była to opowieść o podróży macierzyństwa i akceptacji ciała. Wtedy byłaby skłonna się zgodzić jednak pod warunkiem, że współpracowałaby z reżyserką.

Czytaj także: Już okrzyknięto ją drugą Keirą Knightley. Kim jest Phoebe Dynevor z serialu "Bridgertonowie"?