Dawid Kubacki otarł się o rekord, Halvor Egner Granerud nie do zatrzymania

Krzysztof Gaweł
Drugi konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich w Klingenthal wygrał w niedzielę Norweg Halvor Egner Granerud. Podobnie jak w sobotę, lider Pucharu Świata był najlepszy na Vogtland Arenie i tym samym zwyciężył dziesiąty raz w sezonie 2020/2021. Najlepszy z Polaków, Kamil Stoch, był szósty. O rekord skoczni otarł się Dawid Kubacki.
Halvor Egner Granerud zmierza po triumf w Pucharze Świata Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Gazeta
Po zdecydowanym zwycięstwie lidera PŚ Halvora Egnera Graneruda w sobotę, konkurs niedzielny miał dać odpowiedź na pytanie, czy ktoś jest w stanie zatrzymać znakomicie dysponowanego Norwega w drodze po Kryształową Kulę i triumf w klasyfikacji generalnej. Kamil Stoch, wzorem pierwszych zawodów na Vogtland Arenie, chciał nawiązać walkę z dominatorem i spróbować sięgnąć po swój 40. triumf w historii startów w elicie.

Pierwszą serię zawodów na prowadzeniu zakończył reprezentant Niemiec Markus Eisenbichler (138 metrów), przed Granerudem (136 metrów), który wyjątkowo miał bardzo trudne warunki podczas skoku, oraz zaskakująco mocnym w niedzielę Japończykiem Keichim Sato (140 metrów). Kamil Stoch skoczył 138 metrów i potwierdził swoją znakomitą dyspozycję. Po pierwszej serii był czwarty i tracił tylko 1,7 punkta do prowadzącego Eisenbichlera.


Inni Polacy rywalizowali ze zmiennym szczęściem. Dawid Kubacki skoczył 138,5 metra, miał bardzo korzystne warunki i stracił przez to sporo punktów, ale i tak znalazł się na pozycji 12. Piotr Żyła uzyskał tylko 128 metrów i tylko się skrzywił po swojej próbie. Był na miejscu 25. W serii finałowej znaleźli się jeszcze Andrzej Stękała (132 metry, 18. miejsce) i Jakub Wolny (134 metry, 22. miejsce). Klemens Murańka (121,5 metra) i Tomasz Pilch (120 metrów) odpadli z rywalizacji.

Jako pierwszy w drugiej serii zaatakował Kubacki, który odpalił prawdziwą "rakietę" i po skoku na 146 metr (pół metra zabrakło do rekordu skoczni) awansował ostatecznie na miejsce siódme. Stoch był tuż za czołówką zawodów i zdecydował się na atak. Skoczył 137 metrów, ale tym razem rywale latali dalej i nasz mistrz zawody zakończył na miejscu szóstym.

Wygrał hegemon i dominator Granerud, który w serii drugiej lądował na 140,5 metra i wyprzedził Eisenbichlera oraz Słoweńca Bora Pavlovcicia (146 metrów). Niemiec zamykał konkurs, skoczył 141,5 metra, ale do Norwega stracił 2,8 punktu. A do Pavlovcicia zabrakło mu 2,1 punktu.

Piotr Żyła zakończył zawody na miejscu 17., Andrzej Stękała 18., a Jakub Wolny na pozycji 20.

Kolejne zawody Pucharu Świata rozegrane zostaną na Wielkiej Krokwi w Zakopanem w dniach 13-14 lutego 2021.
Czytaj także: Kamil Stoch wciąż może pobić rekord Adama Małysza