Banaś nie daje o sobie zapomnieć. Ujawniono, w jakiej sprawie znowu negocjuje z PiS

Łukasz Grzegorczyk
Marian Banaś znowu ma dogadywać się z PiS. Tym razem nie chodzi o samego szefa Najwyższej Izby Kontroli, ale obsadzenie innego kluczowego stanowiska. O sprawie informuje "Rzeczpospolita".
Marian Banaś znowu ma negocjować z PiS. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Marek Opioła, dotychczasowy wiceprezes Najwyższej Izby Kontroli, odszedł ze stanowiska. 1 lutego zastąpił Janusza Wojciechowskiego w Europejskim Trybunale Obrachunkowym. To dało pretekst do nowych rozmów Mariana Banasia z PiS.

Według nieoficjalnych informacji dziennika Banaś negocjuje obecnie z PiS, by w zamian za kandydata tej partii na wiceszefa NIK, mógł obsadzić "swojego", nowego dyrektora generalnego. W obu przypadkach musi to być wspólna decyzja prezesa NIK i marszałka Sejmu, którym jest Elżbieta Witek z PiS.
Jak ustaliła "Rzeczpospolita", Banaś chce zwolnić Janinę Bielak, obecną dyrektor generalną NIK, którą zresztą sam powołał. Dlaczego chce takiej roszady?


– Bo realna władza dyrektora generalnego jest trzy razy większa niż wiceprezesa. Wiceprezes ma taką władzę, jaką mu da prezes, może mu narzucić nawet kierowcę czy sekretarkę – wskazało źródło dziennika. Bielak mogła podpaść Banasiowi tym, że nie pod wszystkim chce się podpisać.

Banaś niespełna dwa tygodnie temu spotkał się z prezydentem. "Rzeczpospolita" chciała dowiedzieć się, czego dotyczyła rozmowa z Andrzejem Dudą, ale nie udzielono odpowiedzi. KPRP przemilczała to spotkanie. Są jednak nieoficjalne doniesienia. – Prezydent może być negocjatorem zwaśnionych stron – wskazał wysoko postawiony polityk PiS.

Afera Mariana Banasia


Przypomnijmy, że od konflikcie z Banasia z PiS mówi się od września 2019 r. "Superwizjer" TVN24 wyemitował wtedy reportaż, sugerujący związki Banasia ze światem przestępczym. Później partia Kaczyńskiego próbowała się pozbyć niewygodnego szefa kluczowej instytucji, który zamieszaniem wokół siebie psuł wizerunek Zjednoczonej Prawicy.

W PiS się jednak przeliczyli, bowiem Banaś okazał się "niezatapialny". Mimo że wielokrotnie wzywano go do dymisji, ten konsekwentnie trzyma się swojej posady.
Czytaj także: NIK opisała w raporcie, jak PiS zmarnował czas walcząc ze smogiem
źródło: "Rzeczpospolita"