Węgiel i sex shop? "Oryginalne" połączenie działań górniczych związkowców

Sebastian Kaniewski
W Jastrzębskiej Spółce Węglowej (JSW) działa od 49 do 122 związków zawodowych. Większość organizacji rywalizuje między sobą o kolejnych członków. Przedstawiciele Związku Zawodowego "Jedność" w ostatnim czasie wpadli na dosyć... "oryginalny" pomysł. Postanowili bowiem założyć sex shop! O sprawie pisze "Wprost".
Węgiel i sex shop? "Oryginalne" połączenie działalności związkowców z Jastrzębskiej Spółki Węglowej Fot. Bartosz Bobkowski / Agencja Gazeta
W sklepie otwartym przez przedstawicieli Związku Zawodowego "Jedność" możemy kupić między innymi krople podniecające, wibrujące jajka czy nawet artykuły BDSM. Właściciel chwali się certyfikatem "Firma Godna Zaufania 2021", co może wskazywać, że produkty oferowane w sklepie są najwyższej jakości. Oficjalnym właścicielem sklepu jest spółka z.o.o "Osma", prowadzona przez Oskara Karwackiego i Marka Sękowskiego.
Czytaj także: Polacy będą paradować bez majtek w telewizji! "Magia nagości. Polska" szuka chętnych do show
Obaj wyżej wspomniani panowie na co dzień są działaczami Związku Zawodowego "Jedność". Co ciekawe, na stronie internetowej związku nie możemy znaleźć żadnych informacji na temat sex shopu. Władze oferują co prawda różne formy spędzania czasu wolnego, na przykład w formie aquaparku, grzybobrania czy rajdów górskich, ale o erotycznej działalności nie ma nawet wzmianki.


"Jednym z najbardziej satysfakcjonujących przyjemności w życiu jest ta, jaką dają intymne doznania. Nie ma kompletnie znaczenia, czy chcą Państwo dzielić tą radość z partnerem / partnerką, czy samemu cieszyć się przyjemnością, jaką może sprawić własne ciało – w lovingshop z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie" – tak reklamuje się sklep założony przez związkowców, lovingshop.pl.

Jeden z przedstawicieli innego górniczego związku w rozmowie z "Wprost" komentuje, że pomysł ten jest dosyć kontrowersyjny.

– Prywatnie mogą handlować czym tylko chcą, o ile to jest legalne. Górnik też człowiek, ale sex shop to chyba za bardzo odważnie. O ile mnie pan nie podpuszcza i to prawda – ocenia w rozmowie z dziennikarzem "Wprost" przedstawiciel jednego z konkurencyjnych związków zawodowych.

Czytaj także: Wibratory odeszły do lamusa. Nowoczesne gadżety są bezdotykowe i dają orgazm w minutę