Nie musisz oglądać Greya. 7 filmów na Walentynki, które nie są tanimi romansidłami

Maja Mikołajczyk
Walentynki przypadają w tym roku w niedzielę. Chociaż kina otworzą się już w ten weekend, nie wszyscy mają ochotę spędzać święto miłości w tłumie. Większość osób przyzwyczaiła się już do oglądania filmów w domu i właśnie w taki sposób postanawia spędzić czas z bliską osobą. Podpowiadamy, jakie filmy obejrzeć z drugą połówką, jeśli nie przepadacie za tanimi romansami.
7 filmów na Walentynki, które nie są tanimi romansami[LISTA]. Fot. kadr z filmu "Może pora z tym skończyć"
Filmy na Walentynki, które nie są tanimi romansidłami

Tromeo i Julia (1996)

Punkowa propozycja dla tych par, które nie boją się mocnych wrażeń. Szalona adaptacja "Romea i Julii" od słynnego studia Troma sprawia, że sam Szekspir przewraca się w grobie (chociaż może niekoniecznie, biorąc pod uwagę, że w swoich czasach sam lubił szokować).

"Tromeo i Julia" to jednak nie tylko momentami naprawdę obrzydliwa czarna komedia (dla twórcy filmu nie istnieje coś takiego, jak dobry smak), ale także ciekawy komentarz na temat nierówności społecznych oraz płci.



Dzikość serca (1990)

Uważana za jeden z bardziej zrozumiałych filmów Davida Lyncha, "Dzikość serca" nada się nie tylko na Walentynki, ale także dla osób, które dopiero zaczynają zapoznawać się z twórczością tego reżysera. Film opowiada o zakochanej parze: Sailorze i Luli, w których wcielili się Nicolas Cage ("Skarb narodów", "Historia wulgaryzmów") i Laura Dern (ostatnio nagrodzona Oscarem za film "Historia małżeńska").

Młodzi uciekają przed przeciwną związkowi matką dziewczyny oraz jej zbirami. Finał tej historii nie będzie szczęśliwy, a cała historia zostanie opowiedziana w onirycznym duchu, charakterystycznym dla kina Lyncha.

Anna Karenina (2012)

"Anna Karenina" to propozycja dla tych, którzy mają romantyczną duszę, ale komedie romantyczne to zupełnie nie ich klimat – ta adaptacja klasycznej powieści powieści powinna ich usatysfakcjonować.

Dramatyczna historia zakazanej miłości porusza czytelników i widzów już od ponad stu lat. Film Joe Wrighta ("Duma i uprzedzenie") z Keirą Knightley ("Pokuta", "Piraci z Karaibów") w roli głównej zachwyca przede wszystkim doskonałymi kostiumami i scenografią, która momentami jest stylizowana na przedstawienie teatralne.

Rebeka (1940)

Niedawno na Netflixie pojawiła się nowa adaptacja klasycznej powieści Daphne du Maurier z Lily James i Armiem Hammerem, ale jeśli tanie romansidła nie są dla Was, to nawet nie oglądajcie trailera. Inaczej jednak ma się sprawa z filmem z 1940 roku w reżyserii Hitchcocka ("Ptaki", "Psychoza").

"Rebeka" opowiada historię kobiety, która po ślubie wprowadza się do okazałej posiadłości swojego męża. W willi czuć jednak cały czas ducha jego pierwszej żony, która zmarła w tajemniczych okolicznościach... Film mistrza suspensu to arcydzieło thrillera psychologicznego – po prostu trzeba je zobaczyć.

Tylko kochankowie przeżyją (2013)

Wysmakowany wizualnie i muzycznie film Jima Jarmuscha ("Paterson", "Truposze nie umierają") to prawdziwa uczta dla oczu i uszy kinomanów. "Tylko kochankowie przeżyją" opowiada historię miłości dwóch dekadenckich wampirów, które próbują odbudować swój związek sprzed lat.

To niezwykle nostalgiczna produkcja, która pokazuje, że wampiry w XXI wieku wcale nie muszą przypominać Edwarda ze "Zmierzchu". W głównych rolach zobaczymy Tildę Swinton oraz Toma Hiddlestona.

Może pora z tym skończyć (2020)

"Może pora z tym skończyć" to film uznawany przez niektórych za najbardziej "antynetflixową" produkcję Netflixa oraz zeszłoroczny hit platformy streamingowej. Za scenariusz odpowiadał Charlie Kaufman, czyli twórca tak nietuzinkowych filmów, jak "Być jak John Malkovich" czy "Zakochany bez pamięci".

Produkcja Netflixa opowiada historię młodej kobiety, która jedzie poznać rodziców swojego partnera. Zwykłe odwiedziny zmieniają się jednak w psychodeliczną jazdę bez trzymanki, podczas której widzowie nie będą w stanie odróżnić jawy od wytworów ludzkiej psychiki.
Czytaj także: To najbardziej anty-netflixowy film Netflixa. Dawno nie widziałem czegoś tak dziwnego

Słodkie życie (1960)

Uważane za jeden z najwybitniejszych filmów w historii "Słodkie życie" Federico Felliniego opowiada o dziennikarzu Marcello Rubinim, który nie potrafi się ustatkować. Chociaż ma dziewczynę, co noc przemierza Rzym, by oddawać się licznym miłostkom.

Nagrodzony Złotą Palmą w Cannes film Felliniego nie tylko opowiada o poszukiwaniu miłości i szczęścia, ale jest także komentarzem dotyczącym sposobów działania współczesnych mediów. W "Słodkim życiu" zobaczymy legendy włoskiego kina, czyli Anitę Ekberg i Marcellego Mastroianni.
Czytaj także: Banalnie prosty i szybki przepis na walentynkową kolację. Zaskocz ukochaną osobę pysznym daniem