Karnowski snuje wizję przejęcia władzy przez opozycję. Straszy "przesunięciem w lewo"
"Każdy musi rozumieć w jakim jesteśmy historycznie momencie, jaka jest stawka" – nawołuje prawicę Michał Karnowski. Publicysta – znany z otwartego sprzyjania PiS – w swoim najnowszym felietonie kreśli wizję tego, co miałoby się wydarzyć po utracie władzy przez Jarosława Kaczyńskiego i spółkę.
Karnowski o utracie władzy przez PiS
"Zapamiętajcie państwo moją przestrogę: w przypadku przejęcia władzy obóz III RP będzie próbował bardzo radykalnie i szybko, skokowo przesunąć debatę w lewo. Bardziej niż myślicie, bo jest bardziej skrajny niż sądzicie" – czytamy w tekście, który Michał Karnowski opublikował na swoim portalu wPolityce.pl."Czystki dotkną nie tylko media publiczne, ale i prywatne. Nikt, kto w pełni nie podziela entuzjazmu dla rewolucji, się nie uchowa, także w edukacji i kulturze" – twierdzi jeden z najbardziej wpływowych publicystów obozu "dobrej zmiany".
Choć Karnowski przekonuje, że "nie chodzi o straszenie", trudno nie odczytywać jego felietonu w kontekście kolejnego poważnego kryzysu w koalicji Zjednoczonej Prawicy oraz wyników najnowszych sondaży.
Obóz anty-PiS w coraz lepszej formie
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, cała seria ostatnich badań potwierdza, iż do przejęcia władzy przez opozycję brakuje... wyborów. Poparcie notowane aktualnie przez Zjednoczoną Prawicę nie pozwoliłoby jej na utrzymanie większości w Sejmie. Według części sondaży – w tym najnowszego Ipsos dla OKO.press – gdyby doszło do przedterminowych wyborów parlamentarnych, prawicy nie pomogłoby nawet rozszerzenie koalicji o Konfederację.A dywagacje o nowych wyborach nie są pozbawione sensu ze względu na to, co dzieje się wokół Jarosława Gowina. W ciągu minionych dwóch tygodni w jego Porozumieniu najpierw próbowano dokonać przewrotu, a następnie byliśmy świadkami dwóch serii czystek, w wyniku których Gowin pozbył się niewiernych mu osób.Prawica żyje także plotkami na temat rzekomego spotkania wicepremiera z Donaldem Tuskiem w Hotelu Warszawa oraz rozmowami on-line, które – jak twierdzi wyrzucony z Porozumienia Michał Cieślak – Jarosław Gowin miał prowadzić z Aleksandrą Dulkiewicz, Rafałem Trzaskowskim i Jackiem Jaśkowiakiem.
Gowin i jego ludzie wszystkie te rewelacje stanowczo zdementowali. Jednak nie uciszyło to ani nadziei opozycji, ani obaw po prawej stronie politycznej barykady.