Prosty sposób na szczęście i satysfakcję z życia? Codziennie praktykuj... wdzięczność

Ola Gersz
Będę szczęśliwy, kiedy zmienię pracę, będę więcej zarabiać, schudnę albo kupię własne mieszkanie. Mijają miesiące, lata, a my nadal frustrujemy się, że wciąż nie możemy być szczęśliwi. A kiedy w końcu osiągamy swój cel, satysfakcja... trwa tylko chwilę. Brzmi znajomo? Jest na to sposób i to banalnie prosty. Wdzięczność.
Wdzięczność może praktykować każdy Fot. Pexels / Eternal Happiness
"Miałam wtedy może dziesięć lat, był kwiecień albo maj, świeciło słońce, a ja szłam noga za nogą do szkoły i myślałam o tym, jak cudownie byłoby nie mieć żadnych zmartwień. Tak wyobrażałam sobie szczęście. Po wielu latach, wypełnionych masą życiowych doświadczeń i szczyptą mądrości, (...) dziś wiem na pewno, że jedynym miejscem, gdzie ludzie nie mają problemów i zmartwień, jest... cmentarz" – pisze w swoim dzienniku "180 dni wdzięczności" Małgorzata Dawid, autorka bloga "Manufaktura radości".


Blogerka i pisarka nie ukrywa, że przeszła długą drogę, zanim zrozumiała, że szczęście nie oznacza braku problemów i trosk. Pomogły jej w tym uważność oraz wdzięczność. "Chwyciłam się tego, co było blisko – małych radości, okruszyn, które spadały pod moje nogi, promienia słońca, tego, co dawało mi radość i co mogłam robić 'od ręki'. Gdybym nie miała w sobie wdzięczności, uważności na to, co do mnie w życiu przychodzi, nie doszłabym do miejsca, w którym dziś jestem" – pisze Małgorzata Dawid".
Małgorzata Dawid, "180 dni wdzięczności"

Mam gorsze i lepsze dni, dobre lata i trudne miesiące, ale w każdym z tych momentów były ze mną – wciąż są – uważność i wdzięczność.

O uważności, czyli mindfulness, wiemy już sporo. Ale czym jest wdzięczność i jak ją praktykować?

Wdzięczność

My, Polacy uwielbiamy marudzić. Bardziej skupiamy się na negatywach, niż pozytywach i lubimy kisić się we własnym sosie irytacji i niepowodzeń. Smętne pytanie "A z czego mam się cieszyć?" to częsta reakcja na czyjąś uwagę w stylu: "Chyba masz dzisiaj zły humor".

Tymczasem praktyka wdzięczności – jak sama nazwa "wdzięczność" wskazuje – zakłada, że zawsze jest się z czego cieszyć.

"W każdej chwili każdego dnia mogę znaleźć jakiś powód do rozczarowania. Mogę się rozejrzeć i w sekundę dostrzec coś, czego mi brakuje. Coś, co jest nie tak" – pisze australijska blogerka i podcasterka Brooke McAlary w swojej książce "Powoli. Jak żyć we własnym rytmie".

I zauważa: "Skoro zawsze można się na coś skarżyć, to na pewno zawsze jest też coś, za co można być wdzięcznym. Mój oddech, bicie serca, słońce, ubrania, które mam na sobie, ludzie wokół mnie, pokój w moim kraju, wolność, którą się cieszymy. Nawet w najbardziej pochmurny dzień można dostrzec promyczek nadziei i ta świadomość sprawia, że czuję się lekka i swobodna". McAlary ma rację – dostrzeganie pozytywnych stron życia, nawet tych najbardziej niepozornych, wpływa na nasz dobrostan. To bardzo prosty sposób na poprawę samopoczucia, co potwierdza również dziedzina psychologii, jaką jest psychologia pozytywna.
Brooke McAlary "Powoli. Jak żyć we własnym rytmie"

Syndrom "będę szczęśliwa, kiedy..." osaczał mnie nieustannie. Jego źródłem było tajemne przeświadczenie, że nigdy nie będę w pełni zadowolona. Choć próbowałam sobie wmawiać, że ta konkretna rzecz zaspokoi wszystkie moje potrzeby, a głębi duszy wiedziałam, że niedługo znów będę czegoś chcieć. To było błędne koło. Lekkość, która poczułam, akceptując, że to, co tu i teraz, mi wystarczy, była zgoda na rezygnację. Przyniosła mi ona zadowolenie wynikające z wdzięczności.

Doktor Robert A. Emmons, psycholog z Uniwersytetu Kalifornijskiego i autor książki o wdzięczności "Thanks! How the New Science of Gratitude Can Make You Happier" (tłum.: "Dzięki! Jak nowa nauka o wdzięczności może zwiększyć twoje szczęście"), przeprowadził badania, z których wynika, że regularne wyrażanie wdzięczności może zwiększyć nasze poczucie szczęścia aż o 25 procent.

To nie wszystko: wdzięczność wpływa także pozytywnie na nasze zdrowie psychiczne i fizyczne – wspomaga walkę z depresją i innymi zaburzeniami psychicznymi, zmniejsza zaburzenia psychosomatyczne. Wyrażanie wdzięczności korzystnie wpływa na pracę naszego mózgu, zmniejsza stres, poprawia jakość snu i relacje z ludźmi, daje nam energię oraz buduje w nas tendencję do optymistycznego myślenia i sprawia, że nie załamujemy się w sytuacjach kryzysowych.

A ty, za co jesteś wdzięczny?

Za co można być wdzięcznym? Za wszystko! Za stabilną pracę w czasie pandemii, rodzinę, na którą możemy liczyć, kota, do którego możemy się przytulić, smartfon, dzięki któremu może słuchać ulubionych podcastów, weekendowy wyjazd za miasto, ciepłą wodę w kranie.

Nawet jeśli mamy naprawdę zły dzień i wydaje się nam, że nic dobrego się nie wydarzyło, jesteśmy w błędzie. Możemy być wdzięczni za słoneczną pogodę, świeży śnieg, drzewo za oknem, herbatę z miodem, psa, który podbiegł do nas wesoło na ulicy, pysznego burgera albo ulubione ciastka. Dzięki wdzięczności zaczynamy zauważać drobne, sprawiające nam radość rzeczy, które wcześniej zupełnie lekceważyliśmy. Woleliśmy powtarzać: "będę szczęśliwy, kiedy" i czekać na szczęście przez wielkie "Sz", tymczasem tkwi ono w codziennych drobiazgach. Dostrzeganie ich – zamiast skupiać się na tym, co negatywne – zbawiennie działa na nasze samopoczucie, co udowodnił w swoich wcześniej przytoczonych badaniach dr Robert A. Emmons.

"Wdzięczność, poczucie wdzięczności zmieniają nam optykę. Zaczynamy widzieć i doceniać to kim jesteśmy, gdzie jesteśmy i jak wiele dobrych rzeczy nas spotkało. Wdzięczność nie ogołaca z ambicji, ani nie sprawia, że zaczynamy doceniać byle co. To nie tak. Wdzięczność jest jak zbieranie kapitału: widzę co dobrego mam – mogę też zobaczyć czego w swoim życiu chcę więcej, czego mniej i co muszę zrobić, aby to zmienić. Takie urealnienie i trzeźwe spojrzenie na życie przydaje się nam wszystkim – tłumaczy Małgorzata Dawid na blogu "Manufaktura radości".

A w książce Brooke McAlary "Powoli. Jak żyć we własnym rytmie" czytamy: "Ćwiczenie wdzięczności pozwala (...) uświadomić sobie, że to nie wszystko, że życie nie ogranicza się do cierpienia, rozczarowania, zazdrości czy irytacji. Jest coś więcej, zawsze jest coś, za co można być wdzięcznym".
Brooke McAlary "Powoli. Jak żyć we własnym rytmie"

Wdzięczność jest moim antidotum. Na niezadowolenie, zadufanie, bolączki Pierwszego Świata, ślepotę uprzywilejowania. To lekarstwo na syndrom: "będę szczęśliwa, kiedy". To są powody, żeby czuć się opuszczoną, zgorzkniałą, rozczarowaną, smutną, zbolałą albo pokrzywdzoną. Praktykowanie wdzięczności nie sprawi, że znikną, sama też nigdy nie staram się ukrywać negatywnych uczyć, udawać, że ich nie ma.

Jak praktykować wdzięczność?

Wdzięczność można wyrażać na wiele sposobów, a kluczem jest regularność. Gdy wyrobimy w sobie nawyk wyrażania jej codziennie, szybko dostrzeżemy rezultaty. Zdaniem dr. Roberta A. Emmonsa już nawet po trzech tygodniach. Oto 5 przykładów, jak praktykować wdzięczność:

1. Prowadź dziennik wdzięczności. Zdaniem dr. Emmonsa, psychologa z Uniwersytetu Kalifornijskiego badającego wdzięczność, to najbardziej efektywny sposób na praktykowanie wdzięczności. Potrzebne ci będą zeszyt i długopis, ale możesz skorzystać również z gotowych dzienników wdzięczności (m.in. "180 dni wdzięczności" Małgorzaty Dawid) albo aplikacji w telefonie (np. Presently). Każdego ranka po przebudzeniu i każdego wieczoru przed snem napisz pięć rzeczy, za które jesteś wdzięczny. Ten prosty i zajmujący kilka minut nawyk warto wpleść w swoje poranne i wieczorne rytuały. Co jakiś czas możesz czytać i analizować swój dziennik – zwłaszcza w trudnych momentach.

2. Bądź uważny i dziękuj w myślach. Nie rób wszystkiego na autopilocie i spróbuj dostrzegać świat wokół ciebie: obrazy, smaki, zapachy, dźwięki. Gdy doświadczysz czegoś miłego (w naturze, w drugim człowieku, w pracy, podczas oglądania serialu czy jazdy autobusem), podziękuj za to w myślach.
3. Zadbaj o relacje z drugim człowiekiem. Bądź życzliwy w stosunkach z rodziną, przyjaciółmi, znajomymi. Nie wstydź się dziękować im za pomoc i obecność w twoim życiu, praw bliskim komplementy i czyń dobre uczynki. Nie bój się słowa "dziękuję".
Czytaj także: "Nie można umyć się raz i na zawsze być czystym". Psycholog zdradza sekret mindfulness
4. Medytuj lub módl się. Medytacja wdzięczności lub modlitwa dziękczynna (w przypadku osób wierzących) to codzienny nawyk, który również będzie miał zbawienny wpływ na nasze zdrowie psychiczne i fizyczne. Na rynku jest dużo aplikacji, które ułatwią nam medytowanie i mają w swoich katalogach medytacje oparte na wdzięczności (np. Calm).

5. Dziel się wdzięcznością. Wdzięczność ma jeszcze większe korzyści, gdy dzielimy się nią z innymi. W kręgu rodzinnym można wyrażać wdzięczność na głos (na przykład po kolacji) – każdy członek rodziny może wymienić kilka rzeczy, za które jest wdzięczny w stylu amerykańskiego Święta Dziękczynienia. Możesz również dzielić się wdzięcznością w mediach społecznościowych. Mimo że może ci się to wydawać lekko masochistyczne, dzielenie się wdzięcznością wpłynie pozytywnie i na ciebie, i na otoczenie.