Kolonia karna to nie wszystko. Moskiewski sąd wymierzył Nawalnemu nową karę
Moskiewski sąd był bezlitosny dla najgroźniejszego politycznego wroga Władimira Putina. Aleksiej Nawalny nie dość, że ma zostać osadzony w kolonii karnej, to dodatkowo będzie musiał zapłacić karę grzywny. Obrońcy zapowiedzieli apelację.
Moskiewski sąd nakazał, aby wyrok 3,5 roku w zawieszeniu (za domniemaną malwersację finansową) zamienić na bezwzględne wykonanie kary, czyli pozbawienie wolności. W sobotę rano adwokaci opozycjonisty poinformowali, że sąd odrzucił złożoną przez nich apelację.
Czytaj także: Lekarz, który zajmował się Nawalnym, nie żyje. Wiedział najwięcej o stanie zdrowia opozycjonisty
Rosyjski opozycjonista trafi do kolonii karnej na dwa lata, sześć miesięcy i dwa tygodnie. Na wolność ma wyjść na przełomie lipca i sierpnia 2023 roku. To jednak nie jedyna kara dla Nawalnego.Jeszcze tego samego dnia sąd ogłosił o wymierzeniu kary grzywny za zniesławienie kombatanta II wojny światowej Ignata Artiemienki. Nawalny ma zapłacić 850 tys. rubli (ok. 42 tys. zł). W czerwcu zeszłego roku skomentował w mediach społecznościowych spot zachęcający do poparcia nowelizacji konstytucji. Występujące w nim osoby nazwał "zdrajcami" i "sprzedajnymi lokajami". Wśród nich był właśnie wspomniany 90-letni żołnierz.
Nawalny bronił się mówiąc, że tylko wyrażał swoje poglądy, a nie głosił rzeczy, które podlegają pod definicję zniesławienia. Jego obrońcy zapowiedzieli odwołanie się również i od tego wyroku.
źródło: polsatnews.pl