Waszczykowski skomentował tarcia na prawicy. "Gdybyśmy oddali władzę, doszłoby do wielkiego chaosu"
Europoseł PiS i były minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski uważa, że Zjednoczona Prawica dotrwa do końca kadencji. – Jeśli spory w Zjednoczonej Prawicy miałyby dotyczyć kwestii ambicjonalnych, to one są przykre i nie do zaakceptowania – stwierdził polityk na antenie Polsat News.
– Od tego jest naszym szefem i mentorem. Część polityków oczekuje pewnej wykładni i bardzo dobrze, że w kluczowych momentach Jarosław Kaczyński takich wywiadów udziela i tłumaczy pewną politykę – stwierdził europoseł.
– Zgadzam się z Jarosławem Kaczyńskim, że jeśli spory w Zjednoczonej Prawicy miałyby dotyczyć kwestii ambicjonalnych, to one są przykre i nie do zaakceptowania – dodał.
Zdaniem Waszczykowskiego Zjednoczona Prawica dotrwa do końca kadencji, choć były minister spraw zagranicznych zaznaczył, że nie jest to "pewno w 100 proc.".
– Nie mamy dzisiaj alternatywy. Gdybyśmy oddali władzę, to doszłoby do wielkiego chaosu w Polsce, odwrócenia wielu reform, zatrzymana całej polityki społecznej i socjalnej, zmiany sojuszy w Europie – wyjaśnił Waszczykowski, nazywając ewentualne przedwczesne wybory "decyzją bardzo groźną".
Główną przyczyną tarć na prawicy jest postawa polityków Porozumienia z Jarosławem Gowinem na czele wobec części planów PiS. Wicepremier zadeklarował ostatnio jasno, że jest przeciwny wprowadzeniu jednego z forsowanych przez partię rządzącą podatków.
Czytaj także: Ujawniono kulisy spotkania liderów koalicji. Kaczyński: Nie przewidziałem konsekwencji wyroku TK
źródło: Polsat News