Porażka Godek w sądzie. Tęczowa Matka Boska nie jest obrazą uczuć religijnych

Julia Łowińska
Sprawa nalepek z Tęczową Matką Boską miała swój początek prawie dwa lata temu. W styczniu 2021 roku ruszyła sprawa w sądzie, gdzie oskarżone były trzy kobiety. Tęczowa aureola miała być obrazą uczuć religijnych. Po dwóch rozprawach sąd zadecydował jednak inaczej.
Sprawa z Tęczową Matką Boską zakończona. Sąd uniewinnił oskarżone. Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta
W kwietniu 2019 roku Elżbieta Podleśna, Anna Prus i Joanna Gzyra rozwieszały nalepki z tęczową Matką Boską w okolicach płockiej parafii. Akcja miała być protestem wobec homofobicznych napisów na ołtarzu jednej z płockich parafii. W Kościele zostały rozwieszone plakaty z takimi hasłami jak "nienawiść", "kłamstwo" – obok takich słów jak "gender" czy "LGBT".

Kobiety za rozwieszenie nalepek z Matką Boską z tęczową aureolą zostały oskarżone o obrazę uczuć religijnych. Wśród oskarżycieli znajdowali się m.in. działaczka pro-life Kaja Godek oraz proboszcz parafii Tadeusz Łepkowski. We wtorek Sąd Rejonowy w Płocku zadecydował, że kobiety zostaną uniewinnione. Sędzia uzasadnił wyrok tym, że oskarżony miały na celu ochronę dyskryminowanych osób, a nie obrażenie Matki Boskiej.


– To wyczerpujące stawiać czoła takim oskarżeniom i słuchać w kółko powtarzanych nieprawd. Dużo emocji wywołują też jawnie homofobiczne wystąpienia drugiej strony. Choć Godek dzisiaj nie było w sądzie, to ksiądz Łepkowski radził sobie za dwoje – powiedziała Podleśna na antenie Radia TOK FM. W uzasadnieniu sędzia odniosła się do podobnych spraw, które rozpatrywane były w 2008 i 2015 roku.
Czytaj także: Prokurator odmówiła ścigania za tęczową flagę na pomniku. Uzasadnienie jest banalne
źródło: TOK FM