Dwóch pilarzy zostało zaatakowanych przez wilki. Mężczyźni bronili się kilkanaście minut

Sebastian Kaniewski
Dwóch pilarzy, pracujących w lesie niedaleko Brzozowa na Podkarpaciu, zostało w poniedziałek zaatakowanych przez wilki. Mężczyźni przez dobre kilkanaście minut mieli bronić się piłami spalinowymi przed agresywnymi zwierzętami.
Wilki zaatakowały dwóch pilarzy w lesie niedaleko Brzozowa na Podkarpaciu. Fot. lightpoet / 123RF.com
O ataku na pilarzy poinformował we wtorek Marcin Bobola z Prokuratury Rejonowej w Brzozowie, który rozmawiał z jednym z poszkodowanych mężczyzn.

– Według jego relacji dwa wilki zaatakowały go od przodu, a trzeci od tyłu. Na pomoc ruszył mu kolega. Mężczyźni włączyli piły spalinowe i odganiali się nimi od wilków. Całe zajście miało trwać kilkanaście minut. Zwierzęta, jak opowiadał jeden z mężczyzn, cały czas warczały, a całe zajście było naprawdę niebezpieczne – przyznał prokurator w rozmowie z Onetem.

Bobola jest zdania, że tak wyglądający atak wilków na ludzi jest bezprecedensowy. Zapowiedział, że incydent zostanie dokładnie zbadany. Zdaniem prokuratora w okolicach Brzozowa znajduje się wataha wilków, która nie boi się ludzi.
– Jest wiele informacji o tym, że wilki w okolicach Brzozowa zagryzają zwierzęta domowe, szczególnie psy. Sytuacja wygląda na dość dramatyczną i wymaga szybkiej reakcji. Rozmawiałem już na ten temat z miejscowym nadleśniczym. Trzeba coś zrobić, zanim zrobi się ciepło i coraz więcej ludzi będzie wybierać się do lasu – dodał Bobola.


Informację o ataku na pilarzy potwierdził w rozmowie z Onetem rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie, Edward Marszałek.

– Powiadomiliśmy o tej sytuacji Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska w Rzeszowie oraz lokalny samorząd, żeby ostrzegł mieszkańców. Mamy sygnały o tym, że w tamtej okolicy widziane były wilki – tłumaczył Marszałek.

Sprawą obecnie ma zająć się miejscowa policja, która prowadzi śledztwo w tej sprawie.

Czytaj także: Leśniczy zastrzelił agresywnego byka. Wcześniej zwierzę zabiło swojego właściciela
źródło: Onet