Polska studentka zrobiła animację o "Grubej Dupie". W 10 minut rozprawia się w reżimem diet
"Ja i moja gruba dupa" to tytuł, który od razu rzuca się w oczy. Autorką animacji jest Yelyzaveta Pysmak, studentka łódzkiej filmówki. Teraz jej krótki film podbija świat.
– Widzisz wielkie uda, fałdy na brzuchu i rękach, pyzate poliki. Postać "Grubej Dupy" jest wcieleniem tych wszystkich groteskowych lęków – mówi Yelyzaveta Pysmak w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". Jej animacja zdobyła już m.in. drugą nagrodę w sekcji Cinéfondation na festiwalu w Cannes, w której prezentowane są filmy ze szkół filmowych z całego świata.
Animacja trwa 10 minut. Zaczyna się przeraźliwym krzykiem, który rozlega się na blokowisku – młoda kobieta nie może wcisnąć się w spodnie, bo ma "grubą dupę". Postanawia, że musi przejść na dietę. W snach nawiedza ją lodówka, a kilogramy, owszem, znikają, ale wraz z nimi radość i dobry nastrój. W końcu dostaje zaproszenie do Krainy Zachudodupia. Tam mieszkają tylko zgrabne pupy.Może cię zainteresować także: Trwa zaledwie 12 minut, ale złamie ci serce. Ta króciutka animacja Netflixa to arcydzieło
– Obserwuję wokół siebie osoby tkwiące w zatruwającym głowę schemacie. Są przekonane, że naprawią swoje życie, jeśli schudną, co wymaga od nich ogromnej samokontroli. Stają się jeszcze bardziej wymagające wobec siebie. Nie potrafią jednak długo w tym niezdrowym reżimie diety wytrzymać, po czym zaczynają zajadać, więc przybierają na wadze. Tymi huśtawkami wysyłają organizmowi błędne sygnały. Sama się z tym borykałam, było to bardzo męczące, przede wszystkim emocjonalnie – komentuje autorka.
Źródło: wyborcza.pl