Policja wkroczyła do polskiego kościoła w Londynie. Wierni łamali obostrzenia

Rafał Badowski
Londyńscy policjanci w piątek wieczorem weszli do polskiego kościoła w dzielnicy Balham i przerwali nabożeństwo z okazji Wielkiego Piątku. Jak poinformowali funkcjonariusze, doszło do złamania obostrzeń sanitarnych i zgromadzenie jest niezgodne z prawem.
W polskim kościele w londyńskim Balham interweniowała policja. Fot. Screen / YouTube / Andrzej Fryzicki
Przedstawiciele policji weszli do polskiego kościoła w londyńskim Balham. Przerwali trwającą w nim liturgię i nakazali wiernym opuścić świątynię. Służby twierdziły, że doszło do złamania obostrzeń w związku z epidemią covid-19. Na filmie można zobaczyć, że niektórzy wierni nie mieli prawidłowo założonych maseczek, a niektórzy ministranci nie nosili ich wcale.

Jak słyszymy na nagraniu, ksiądz Aleksander Dasik poinformował wiernych, iż ktoś zadzwonił ze skargą na policję. Duchowny poprosił policjantów o wyjaśnienie, dlaczego przerywają nabożeństwo Męki Pańskiej. Jak twierdził ksiądz, zasady obowiązujące w świątyni były przestrzegane.

– Niestety to zgromadzenie jest bezprawne w związku z regulacjami obowiązującymi obecnie z powodu koronawirusa. Zgodnie z prawem nie możecie się tu spotykać w tak licznym gronie. Musicie teraz rozejść się do domów. Niezastosowanie się do tego grozi grzywną w wysokości 200 funtów. Odmowa podania danych natomiast może doprowadzić do aresztowania – wyjaśniał policjant.

W następstwie policyjnego polecenia ksiądz prałat Władysław Wyszowadzki, proboszcz parafii Chrystusa Króla w Balham poprosił wiernych, by opuścili kościół. – Proszę wyjść z kościoła, bo inaczej każdy zapłaci mandat w wysokości 200 funtów – słyszymy na nagraniu księdza. Słychać również duchownych, którzy rozmawiają o złożeniu zażalenia na działania patrolu policji. Przewidują problemy ze święconką w sobotę.

Czytaj także: Nietypowy sposób na policzenie wiernych. Przed jednym z kościołów stanął "krówkomat"