Zakażenie po szczepieniu na COVID? Szczepionka Pfizera chroni słabiej przed mutacją z RPA [BADANIA]

Monika Piorun
Wstępne wyniki badań izraelskich naukowców z Uniwersytetu w Tel Awiwie wskazują, że tzw. południowoafrykański wariant wirusa SARS-CoV-2 (B.1.351) jest wykrywany ośmiokrotnie częściej u zaszczepionych preparatem firmy Pfizer/BioNTech niż u osób, które w ogóle nie zostały jeszcze poddane szczepieniom. Specjaliści zaznaczają jednak, że nowa mutacja powoduje mniej niż 1 proc. wszystkich zakażeń koronawirusem w Izraelu. Dr Fauci wyjaśnia, dlaczego wyciąganie pochopnych wniosków może być w tym przypadku mylące.
Wyniki najnowszych badań wskazują, że szczepionka Pfizera przeciwko covid-19 może słabiej chronić przed nowymi mutacjami koronawirusa, zwłaszcza przed wariantem afrykańskim. Fot. Flickr.com/Felton Davis/CC BY 2.0



— Znaleźliśmy nieproporcjonalnie wyższy wskaźnik wariantu południowoafrykańskiego wśród osób zaszczepionych drugą dawką w porównaniu z grupą niezaszczepioną — wyjaśnia Adi Stern z Uniwersytetu w Tel Awiwie, na którego powołuje się WebMD oraz agencja Reuters.
— Oznacza to, że wariant południowoafrykański jest w pewnym stopniu zdolny do przełamać ochronę szczepionki — dodaje specjalista. Czytaj także: Nowy szczep koronawirusa. Co wiemy o południowoafrykańskiej odmianie?

Szczepionka Pfizera jest mniej skuteczna wobec nowych mutacji koronawirusa?

Badanie zostało przeprowadzone przez Uniwersytet w Tel Awiwie i Clalit Health Services. Lekarze i naukowcy porównali dane 400 osób, które uzyskały pozytywny wynik na COVID-19 dwa tygodnie lub dłużej po otrzymaniu jednej lub dwóch dawek szczepionki Pfizer z 400 niezaszczepionymi pacjentami w tym samym wieku i tej samej płci.

Wśród pacjentów, którzy otrzymali dwie dawki szczepionki przeciwko covid-19 firmy Pfizer/ BioNTech, częstość występowania tej mutacji była ośmiokrotnie wyższa niż u osób nieszczepionych — 5,4% w porównaniu z 0,7%.

Naukowcy podkreślają, że wyniki ich badań są wstępne, a na razie udało się przebadać niewielką liczbę osób. Południowoafrykański wariant koronawirusa (B.1. 351) nadal jest bardzo rzadki w Izraelu i stanowi jedynie 1 proc. wszystkich zakażeń SARS-CoV-2.

NIE, szczepionki przeciwko COVID-19 NIE zwiększają ryzyka zakażenia koronawirusem

Komentujący wyniki tych badań dr Anthony Fauci, jeden z najbardziej znanych na świecie specjalistów ds. chorób zakaźnych, na łamach "The Hill" przyznał, że nawet jeśli infekcja spowodowana nowymi wariantami koronawirusa przełamie się przez ochronę oferowaną przez szczepionkę, to wcale nie oznacza to, że mamy większe szanse na zakażenie.

W przypadku osób zaszczepionych przeciwko covid-19 bardziej prawdopodobne jest wystąpienie zakażenia takimi mutacjami, których jeszcze nie było lub są mniej znane, bo przed wszystkimi innymi już jesteśmy chronieni.

Ze szczepionkami przeciwko covid-19 jest jak ze szczepieniem na grypę — lepiej się szczepić niż tego unikać

Dr Fauci skrytykował wyniki izraelskich badań i stwierdził, że mogą być mylące, ponieważ łatwo odnieść wrażenie, że w przypadku pacjentów, którzy otrzymali dwie dawki szczepionki Pfizer/ BioNTech istnieje większe ryzyko zakażenia koronawirusem niż u osób, które w ogóle się nie szczepiły. A tak nie jest.

Niezależnie od skuteczności szczepionki przeciwko covid-19 czy np. szczepionki przeciwko grypie może się zdarzyć, że u zaszczepionych wystąpią infekcje (zdaniem doktora Fauci nie można tego wykluczyć), ale wcale nie oznacza to, że nie warto się szczepić.

Nawet jeśli wirus przebije się przez ochronę gwarantowaną przez dany preparat, którym byliśmy szczepieni, to i tak lepiej być nim zaszczepionym, bo to chroni nas przed najpoważniejszymi postaciami choroby wywoływanej przez koronawirusa, a w konsekwencji może nam to uratować życie. Osoby, które w ogóle się nie szczepiły, takiej pewności mieć nie mogą.

Dowiedz się więcej:

źródło: WebMD / Reuters