Szelągowska opowiedziała szczerze o skromnym dzieciństwie. Nie wiedziała, co to... gołąbki z mięsem
Dorota Szelągowska, która na co dzień przeprowadza remonty domów i mieszkań różnych ludzi, podzieliła się z "Faktem" opowieścią o swoim dzieciństwie. Jak się okazuje, babcia prezenterki nauczyła jej, że "można wieść życie bez ogromu pieniędzy".
W ostatnim wywiadzie dla "Faktu" projektantka wnętrz opowiedziała o swoim dzieciństwie i relacji z babcią. – Jedną z najważniejszych kobiet, które mnie ukształtowały, to moja babcia Lidka. Była niezwykle inteligentna, oczytana i kreatywna. To ona nauczyła mnie, że można wieść wspaniałe życie bez ogromu pieniędzy – powiedziała tabloidowi.
Jak relacjonuje celebrytka, dopiero po latach zrozumiała pewną rzecz związaną ze swoim dzieciństwem. – Dopiero jako dorosła osoba zdałam sobie sprawę, że kuchnia babci była... biedna. (…) Jako mała dziewczynka nie wiedziałam nawet, że istnieje coś takiego jak gołąbki z mięsem. Były z ryżem i grzybami, bo mięso było drogie – wyjaśniła.
Dorota Szelągowska bez makijażu
Przypomnijmy, że Dorota Szelągowska zaskarbiła sobie sympatię widzów humorem, życzliwością i naturalnością. Jakiś czas temu prezenterka postanowiła pokazać, jak powstaje "Pani z Telewizji". Na Instagramie zamieściła serię zdjęć, na której widać, jak przygotowuje się do programu, jeśli chodzi o makijaż i fryzurę. Pokazała się również bez make-upu.Czytaj także: Dorota Szelągowska pokazała, jak powstaje "Pani z Telewizji". "Normalność i prawda" [ZDJĘCIA]
źródło: "Fakt"