Ostry krok Czech względem Kremla. Wydalają 70 pracowników rosyjskiej ambasady w Pradze

Agata Sucharska
Czechy wydalają kolejnych rosyjskich dyplomatów, ponieważ chcą, aby w obu państwach znajdowała się taka sama liczba pracowników placówek dyplomatycznych. Obecnie taka równowaga nie jest zachowana z uwagi na ostatnie wydalenia dyplomatów zarówno po stronie czeskiej, jak i rosyjskiej.
Czechy wydalają 70 rosyjskich pracowników ambasady. Jest decyzja Babiša i Kulhánka. Fot. YouTube / CNN Prima NEWS

Czesi wydalają 70 rosyjskich dyplomatów

– Czechy ograniczają liczbę dyplomatów i pracowników w ambasadzie Rosji w Pradze, biorąc pod uwagę obecną sytuację w ambasadzie Czech w Moskwie – przekazał w czwartek czeski minister spraw zagranicznych Jakub Kulhánek. – Ta decyzja obowiązuje od dziś, Rosja ma czas na wycofanie swoich obywateli do 31.05. Nie jest skierowana przeciwko zwykłym Rosjanom, którzy tu mieszkają. – dodał polityk. Wcześniej postawiono Rosji ultimatum, że do wydalenia dyplomatów dojdzie jeśli Kreml nie przywróci 20 deportowanych czeskich dyplomatów do ambasady w Moskwie. Czechy twierdzą, że wydalenie ich przedstawicieli było nieproporcjonalne i de facto sparaliżowało funkcjonowanie ambasady w Moskwie.


Przypomnijmy, że napięcie na linii Praga-Moskwa trwają od soboty, kiedy to premier Czech Andrej Babiš poinformował o wydaleniu 18 rosyjskich dyplomatów, uznanych przez czeskie służby za szpiegów.
Podkreślił, że istnieje uzasadnione podejrzenie zaangażowania rosyjskiego wywiadu GRU w eksplozje składów amunicji w Vrtebicach, do której doszło w 2014 roku. Zginęły wtedy dwie osoby, pracownicy prywatnej firmy wynajmującej skład.

Decyzję Czechów potępiła rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa, która stwierdziła, że "Praga dobrze wie, jakie będą skutki takich sztuczek".
Czytaj także: Ostra odpowiedź Rosji na wydalenie dyplomatów z Czech. "Wrogi krok"