Czubówna rozbrajająco szczerze o tym, ile zarabiała w TVP. Zdradza też, dlaczego odeszła z telewizji
Krystyna Czubówna, wraz z Bożeną Targosz, przez wiele lat były twarzami "Panoramy" w Dwójce. Wówczas ten program informacyjny był o wiele bardziej popularny niż dzisiaj. Niektórym pewnie wydawało się, że gwiazda TVP zarabiała krocie. Nic bardziej mylnego. Wydaje się, że ówczesnym władzom z Woronicza nie zależało na zatrzymaniu Czubówny w telewizji.
Czytaj także: Zrobi wszystko, by się utrzymać w "Wiadomościach". "Newsweek" o tym, jak ostatnio zmieniła się Holecka
Kiedyś zarobki w Telewizji Polskiej nie były bajońskie. Krystyna Czubówna, która w telewizji publicznej była do 2001 r., w wywiadzie dla "Tygodnika Ciechanowskiego" zdradziła, jakie miała wynagrodzenie. Przyznała, że w pracy trzymali ją głównie koledzy i koleżanki oraz sentyment. Na pewno nie pieniądze."Życie w telewizji jest bardzo trudne. Wiele razy przymierzałam się do odejścia i zawsze górę brały sentymenty. Bardzo lubię pracę zespołową i identyfikuję się z zespołem. A po 2000 r. nasz zespół zdziesiątkowano! Nie było już żadnej kotwicy, która by mnie tam trzymała" – przytacza wypowiedź Czubówny Onet, powołując się na "Tygodnik Ciechanowski".
Czubówna zdradziła, że w 2000 r. sam etat wynosił kilkaset złotych. Resztę wynagrodzenia stanowiły honoraria. Za prowadzenie jednego wydania "Panoramy" i siedmiogodzinny dyżur prezenterski płacono niewiele ponad 300 złotych.
Dziennikarka przyznaje, że musiała dorabiać, w tajemnicy przed zarządem stacji. Kiedy wystąpiła w spocie Telekomunikacji Polskiej, zorientowano się, że jako prowadząca serwis informacyjny, tego zlecenia nie może przyjąć. I tak zapadła decyzja o odejściu z "Panoramy".
Nie było już żadnej kotwicy, która by mnie tam trzymała. Dopóki miałam się z kim solidaryzować, to znaczy wspólnie klepać biedę, tak długo tam trwałam. Dopiero później przyszedł czas, w którym TVP uznała, że gwiazdy trzeba dobrze opłacać.
Czytaj także: "Big Brother" ma głos Agnieszki Czubówny-Bajrasz. Przez lata nie chciała iść śladem swojej matki
źródło: Onet