Raport z kadry #4: Krychowiak i Rybus rządzą w Rosji, ciężki powrót Lewandowskiego

Krzysztof Gaweł
Kapitalny tydzień w Rosji ma za sobą Grzegorz Krychowiak, auto trzech bramek w dwóch meczach i lider Lokomotiwu Moskwa. Maciej Rybus na swoim koncie zapisał asystę i gola, Kolejarze znakomicie finiszują w sezonie 2020/2021. Do gry po 27 dniach przerwy wrócił Robert Lewandowski, który strzelił gola FSV Mainz w ostatniej akcji spotkania.
Robert Lewandowski z golem, Grzegorz Krychowiak z dwoma. To dobra wróżba przed Euro 2020 Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta
Zapraszamy na czwartą odsłonę naszego "Raportu z kadry", w którym sprawdzamy, jak radzili sobie kadrowicze Paulo Sousy w minionym tygodniu. Kto strzelał? Kto wywalczył tytuł? A kto szybko chce zapomnieć o ostatnim meczu swojego klubu? Zapraszamy w podróż po Europie i Rosji śladem Biało-Czerwonych.
Czytaj także: Raport z kadry #3: Bramka Glika, popis Krychowiaka. Kolejny Polak w Premier League

Tradycyjnie rozpoczniemy od bramkarzy, dla których był to ciężki weekend. Łukasz Fabiański nie uchronił swojego West Hamu United od porażki z Chelsea Londyn w derbach (0:1), a Wojciech Szczęsny dał się raz pokonać w remisowym meczu z ACF Fiorentiną (1:1). A w środę siedział na ławce w starcu z FC Parma (3:1).
Czytaj także: Bolesna porażka drużyny Łukasza Fabiańskiego. Sędzia zabrał gola Jakubowi Moderowi

Koszmarny wieczór miał Łukasz Skorupski, którego Bologna FC została rozgromiona przez Atalantę Bergamo (5:0). Cztery dni wcześniej Polak grał cały mecz, a jego zespół zremisował 1:1 z Tornio FC. Z kolei Karol Niemczycki w derbach Krakowa z Wisłą (0:0) spędził mecz w rezerwie, tak samo jak w tygodniu z Wisłą Płock (1:0).


W Anglii Jan Bednarek zagrał dla Southampton FC 90 minut, a Święci przegrali w Londynie z Tottenhamem Hotspur (1:2). Michał Helik dla swojego Barnsley FC rozegrał dwie potyczki, najpierw 90 minut z Huddersfield Town (1:0), a w weekend 90 minut z Rotherham United (1:0). W tym drugim meczu Polak zaliczył asystę przy bramce dającej zwycięstwo.

Świetnie w Rosji radzi sobie Maciej Rybus, autor gola i asysty w weekend (5:2 z FK Tambow) oraz pewny punkt Lokomotiwu Moskwa przeciw CSKA Moskwa (3:0) w półfinale krajowego pucharu. Dwa razy grał też Kamil Piątkowski, najpierw 90 minut z Wartą Poznań (2:0), a później cały mecz i żółta kartka ze Śląskiem Wrocław (2:0). Raków Częstochowa wciąż walczy o tytuł mistrzów Polski.
Czytaj także: "Polski" mecz w Serie A na remis. Koszmarny wieczór Łukasza Skorupskiego

W Italii Bartosz Bereszyński (Sampdoria Genua) zagrał cały mecz z US Sassuolo (0:1), a we wtorek pauzował przeciw Crotone FC (1:0). W tym samym meczu 90 minut zagrał Arkadiusz Reca, tak samo jak przeciw FC Parma, który to mecz Crotone wygrało 4:3. Kamil Glik i jego Benevento Calcio wpadli do strefy spadkowej po remisie z Genoa CFC (2:2) oraz porażce z Udinese Calcio (2:4). Glik zagrał dwa razy po 90 minut. Paweł Dawidowicz z Hellas Werona zagrał 90 minut przeciw ACF Fiorentinie (1:2) oraz 45 przeciw Interowi Mediolan (0:1).
Czytaj także: Kolejny popis Krychowiaka i Rybusa. Polacy rządzą w Rosji i prowadzą zespół do LM

Znakomicie w Rosji poczyna sobie Grzegorz Krychowiak, gwiazda Lokomotiwu Moskwa, auto gola przeciw CSKA Moskwa w pucharze (3:0) oraz dwóch trafień w Premier Lidze (5:2). Również Rafał Augustyniak ma za sobą udany tydzień, Polak strzelił gola dla Uralu Jekaterynburg w meczu z Achmatem Grozny (1:1). Kolejny nasz piłkarz w Rosji, Sebastian Szymański, zagrał w Dynamie Moskwa cały mecz, ale przegrany z Chimkami Moskwa (0:1).

W Anglii dwa razy w składzie West Bromwich Albion pominięty został Kamil Grosicki. Jakub Moder (Brighton and Hove Albion) zagrał pięć minut przeciw Chelsea Londyn (0:0), a w meczu z Sheffield United rozegrał 67 minut i strzelił gola, którego sędzia nie uznał po VAR. Mateusz Klich dla Leeds United zagrał 10 minut z Liverpool FC (1:1) oraz dwadzieścia z Manchesterem United (0:0).

Na zapleczu elity nie będzie grać dłużej Norwich City Przemysława Płachety, które zapewniło sobie awans do Premier League. Polak zagrał 10 minut z Watford FC (0:1) oraz minutę z Queens Park Rangers (3:1). Z kolei Kamil Jóźwiak w Derby County dwa razy zaznał smaku porażki. 0:3 z Preston North End (poza składem) oraz 1:2 z Birmingham FC (2 minuty).
Czytaj także: Piotr Zieliński i jego ekipa walczą o podium Serie A. Szlagier kolejki dla Lazio Rzym

Piotr Zieliński ma za sobą kapitalny tydzień. SSC Napoli najpierw ograło Lazio Rzym 5:2 (Polak miał asystę, grał 82 minuty), a później 2:0 pokonało Torino FC (59 minut Polaka) i jest już na trzecim miejscu w Serie A. Pogoń Szczecin najpierw wygrała 1:0 z Górnikiem Zabrze (Kacper Kozłowski - 70 minut, Sebastian Kowalczyk - 89 minut), a potem przegrała sensacyjnie ze Stalą Mielec (Kozłowski pauzował, Kowalczyk 45 minut). Bartosz Slisz w Legii Warszawa zagrał dwa razy po 90 minut (1:0 z Piastem Gliwice i 1:0 z Lechią Gdańsk).
Czytaj także: Legia Warszawa blisko mistrzostwa Polski. Koronacja w meczu z odwiecznym rywalem?

Karol Świderski w PAOK-u Saloniki zagrał 72 minuty z Arisem Saloniki (żółta kartka) oraz 45 minut z Panathinaikosem Ateny. Arkadiusz Milik strzelił gola dla Olympique Marsylia (3:1 ze Stade Reims). Drugiego sędzia nie uznał mu po analizie VAR. A po 27 dniach do gry wrócił Robert Lewandowski, który trafił do siatki FSV Mainz (1:2). Krzysztof Piątek nie grał bo cały jego klub jest na kwarantannie po zakażeniu COVID-19.
Czytaj także: Ciężki powrót Roberta Lewandowskiego. Brutalne zagranie Polaka, rywal zalał się krwią

Tymczasem w niedzielę mistrzostwo Ukrainy fetował Tomasz Kędziora, który w Dynamie Kijów zagrał 45 minut z Inhułeciem Petrowe (5:0). Na dobre ze składu Brighton and Hove Albion wypadł Michał Karbownik, któremu trener daje czas na dostosowanie się do poziomu Premier League. Na ławce Cagliari Calcio utknął Sebastian Walukiewicz (1:0 z Udinese Calcio i 3:2 z AS Roma), a jego klub uciekł ze strefy spadkowej.

W PKO Ekstraklasie Bartosz Kapustka dla Legii Warszawa rozegrał 35 minut (1:0 z Piastem) oraz 30 minut (1:0 z Lechią). W poznańskim Lechu Jakub Kamiński zagrał 67 minut i miał asystę z Lechią Gdańsk (3:0) oraz 75 minut z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Tymoteusz Puchacz w pierwszym meczu zagrał 82 minuty, w drugim pauzował za kartki.