Nowe fakty ws. śmierci Magdaleny Żuk. "Postępowanie na zaawansowanym etapie"

Julia Łowińska
Sprawą Magdaleny Żuk żyła cała Polska. W 2017 r. Polka udała się na wakacje do Egiptu, gdzie zginęła w niewyjaśnionych okolicznościach. Badania toksykologiczne wskazały na obecność narkotyków we krwi, co stanowi jeden z najważniejszym wątków śledztwa. Strona egipska jednak do dziś nie przesłała całej dokumentacji polskiej prokuraturze.
Sprawą Magdaleny Żuk żyła cała Polska. Fot. Facebook / Magdalena Żuk

Tajemnicza śmierć Magdaleny Żuk

W 2017 r. Polka udała się na wakacje do Egiptu, gdzie pierwotnie miała lecieć z chłopakiem. Okazało się jednak, że ten ma nieważny paszport. Po kilku dniach kontakt z Magdą zaczął się urywać, a następnie dziewczyna zadzwoniła do chłopaka prosząc, aby ten jak najszybciej zabrał ją do Polski.
Chłopak przebukował lot, ale Magdalena Żuk nie została wpuszczona do samolotu ze względu na swoje dziwne zachowanie. Dziewczyna została przewieziona do szpitala, gdzie wyskoczyła z balkonu. Zmarła na wydziale intensywnej terapii. Badania wykazały obecność narkotyków we krwi – metamfetaminy, amfetaminy, ecstasy oraz popularny w Afryce narkotyk khat. To właśnie tego dotyczy najważniejszy wątek w sprawie.

Śledztwo ws. śmierci

We wrześniu 2020 roku egipska prokuratura przekazała polskiej wyniki sekcji zwłok. Według ustaleń Onetu w dokumentacji znajduje się jednak jedynie omówienie badań, a brakuje konkretnej dokumentacji, która mogła ulec zniszczeniu. Taka dokumentacja pozwoliłaby polskim śledczym na wydanie opinii toksykologicznej.


– Postępowanie znajduje się na zaawansowanym etapie. Prokuratura czeka obecnie na realizację skierowanego do władz egipskich wniosku o międzynarodową pomoc prawną, która dotyczy przekazania uzupełniających materiałów z badań toksykologicznych zmarłej – mówił w rozmowie z Onetem prokurator Tomasz Czułowski.

Polska prokuratura nie otrzymała jednak od strony egipskiej nagrań z monitoringu z miejsc, gdzie przebywała Magdalena Żuk czy zeznań świadków. Mimo to postępowanie ma być na zaawansowanym etapie i mówi się o możliwym końcu śledztwa. Z informacji, jakie podaje Onet wynika, że śledczy dysponują bardzo ogólnikowymi informacjami, a polska strona nie otrzymała pełnego materiału dowodowego.
Czytaj także: Rutkowski znowu rzuca rewelacjami na temat śmierci Magdaleny Żuk. "Detektyw" twierdzi, że ktoś podał jej psychotropy