"Paszporty covidowe" warunkiem korzystania z usług. To już się dzieje w jednym z krajów UE

Anna Świerczek
Rząd Viktora Orbána ogłosił luzowanie obostrzeń, ale... tylko dla osób dysponujących zaświadczeniem o szczepieniu przeciw COVID-19. Przedsiębiorcom, którzy będą wpuszczać do swoich placówek klientów bez specjalnego paszportu, mają grozić surowe kary.
Szerokie otwarcie różnych placówek na Węgrzech umożliwiono za sprawą specjalnych „covidowych przepustek”. (zdjęcie ilustracyjne) Fot. Piotr Skórnicki / Agencja Gazeta
29 kwietnia Parlament Europejski poparł w głosowaniu wydawanie certyfikatów szczepionkowych w Unii Europejskiej. Zaświadczenia potwierdzające prawo do swobodnego przemieszczania się podczas pandemii COVID-19 miałyby obowiązywać nie dłużej niż 12 miesięcy. Jak informowaliśmy w naTemat.pl, PE i Rada UE chcą osiągnąć porozumienie w sprawie certyfikatów szczepionkowych jeszcze przed letnim sezonem turystycznym.

Przypomnijmy, że dokument, który może mieć formę cyfrową lub papierową, będzie poświadczał, że dana osoba została zaszczepiona przeciwko koronawirusowi lub – alternatywnie – że jej wynik testu jest negatywny. Nowe certyfikaty nie będą jednak służyć ani jako dokument podróży, ani nie staną się warunkiem korzystania z prawa do swobodnego przemieszczania się
Choć UE ze swoimi unijnymi certyfikatami COVID-19 chce zdążyć przed latem, to niektóre państwa członkowskie już wcześniej zdecydowały się wprowadzić tego typu rozwiązanie. Tzw. wewnętrzne paszporty szczepionkowe wprowadzono na Węgrzech i nie służą one tylko do ułatwienia swobodnego podróżowania...


Od 1 maja na Węgrzech poluzowano bowiem restrykcje, ale warunkiem korzystania ze wszystkich udogodnień jest właśnie posiadanie szczepionkowego paszportu. Zaświadczenia o zaszczepieniu wydawane są tam w formie plastikowej karty z danymi osobowymi i kodem QR.

Przedsiębiorcom, którzy będą wpuszczać do swoich placówek osoby bez paszportu, mają grozić surowe kary. Dotyczy to m.in. restauracji, hoteli, kin, spa, siłowni, bibliotek czy galerii sztuki.

Węgry szczepią swoich obywateli bardzo szybko na tle innych krajów UE i mogą pochwalić się już ponad 40 proc. populacji zaszczepionej co najmniej jedną dawką szczepionki. Dodajmy, że węgierski rząd zdecydował się na zakup rosyjskiej szczepionki (sputnik V), jeszcze zanim ta została zatwierdzona przez Europejską Agencję Leków. Ponadto Węgry przyjęły również chiński i indyjski preparat przeciwko COVID-19.
Czytaj także: Już za chwilę zaczną obowiązywać paszporty covidowe. Polska przystępuje do testów


źródło: euroactiv.pl