"Paszporty covidowe" warunkiem korzystania z usług. To już się dzieje w jednym z krajów UE
Rząd Viktora Orbána ogłosił luzowanie obostrzeń, ale... tylko dla osób dysponujących zaświadczeniem o szczepieniu przeciw COVID-19. Przedsiębiorcom, którzy będą wpuszczać do swoich placówek klientów bez specjalnego paszportu, mają grozić surowe kary.
Przypomnijmy, że dokument, który może mieć formę cyfrową lub papierową, będzie poświadczał, że dana osoba została zaszczepiona przeciwko koronawirusowi lub – alternatywnie – że jej wynik testu jest negatywny. Nowe certyfikaty nie będą jednak służyć ani jako dokument podróży, ani nie staną się warunkiem korzystania z prawa do swobodnego przemieszczania się
Choć UE ze swoimi unijnymi certyfikatami COVID-19 chce zdążyć przed latem, to niektóre państwa członkowskie już wcześniej zdecydowały się wprowadzić tego typu rozwiązanie. Tzw. wewnętrzne paszporty szczepionkowe wprowadzono na Węgrzech i nie służą one tylko do ułatwienia swobodnego podróżowania...
Od 1 maja na Węgrzech poluzowano bowiem restrykcje, ale warunkiem korzystania ze wszystkich udogodnień jest właśnie posiadanie szczepionkowego paszportu. Zaświadczenia o zaszczepieniu wydawane są tam w formie plastikowej karty z danymi osobowymi i kodem QR.
Przedsiębiorcom, którzy będą wpuszczać do swoich placówek osoby bez paszportu, mają grozić surowe kary. Dotyczy to m.in. restauracji, hoteli, kin, spa, siłowni, bibliotek czy galerii sztuki.
Węgry szczepią swoich obywateli bardzo szybko na tle innych krajów UE i mogą pochwalić się już ponad 40 proc. populacji zaszczepionej co najmniej jedną dawką szczepionki. Dodajmy, że węgierski rząd zdecydował się na zakup rosyjskiej szczepionki (sputnik V), jeszcze zanim ta została zatwierdzona przez Europejską Agencję Leków. Ponadto Węgry przyjęły również chiński i indyjski preparat przeciwko COVID-19.
źródło: euroactiv.pl