Z bezrobociem nie jest tak kolorowo? Eksperci zwracają uwagę na zastanawiające dane ZUS
Czy rzeczywiste bezrobocie w Polsce jest tak niskie, jak się wszystkim wydaje? Wątpliwości w tej sprawie budzą sprzeczności pomiędzy statystykami a danymi ubezpieczeniowymi ZUS. Między innymi na tę kwestię zwraca uwagę w swoim nowym raporcie Polski Instytut Ekonomiczny, którego eksperci trzeźwym okiem przyjrzeli się rynkowi pracy w czasie pandemii.
- Jak naprawdę wygląda poziom bezrobocia w Polsce?
- Eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego wskazali rozbieżność informacji o bezrobociu ze statystykami ZUS
- Jedną z przyczyn może być fakt, iż w pandemii COVID-19 zwiększyło się grono biernych zawodowo
"Gdyby tego było mało, to także dane z całego poprzedniego roku gwarantują nam pierwsze miejsce pod względem najwolniejszego tempa wzrostu poziomu bezrobocia" – zwracał uwagę Konrad Siwik.
Bezrobocie w Polsce. Eksperci wskazują na sprzeczność danych z ZUS
Dobry nastrój w sprawie poziomu bezrobocia w Polsce nieco psuje jednak opublikowany 10 maja raport Polskiego Instytutu Ekonomicznego "Rynek pracy w czasie pandemii", w którym zauważono, iż pozytywnym statystykom w sprawie bezrobocia przeczą dane opublikowane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych.Zamiast skokowego wzrostu bezrobocia odnotowaliśmy wzrost liczby osób pracujących (o 47 tys.). Tym pozytywnym danym wydają się przeczyć dane ubezpieczeniowe. W całym roku liczba osób w ubezpieczeniu zdrowotnym ZUS spadła o 96 tys., a w ubezpieczeniu społecznym o 330 tys.
Definicja bezrobotnego
W dalszej części raportu eksperci PIE nie wykluczają, że prognozy zapowiadające drastyczny wzrost poziomu bezrobocia nie sprawdziły się w 2020 roku ze względu na skuteczność kolejnych tarcz antykryzysowych. W raporcie "Rynek pracy w czasie pandemii" wzięto jednak pod uwagę także inny scenariusz w sprawie sytuacji na rynku pracy.Polski Instytut Ekonomiczny wskazuje, że "drugim wyjaśnieniem jest jakość dostępnych danych dotyczących bezrobocia, a także sama definicja pojęcia bezrobotnego".
Można argumentować, że w czasie ścisłego lockdownu mniejszy odsetek osób tracących pracę rejestrował się w urzędach pracy. Ponadto ze względu na przeświadczenie o zapoczątkowanym kryzysie gospodarczym część osób bezrobotnych mogła tymczasowo rezygnować z poszukiwania pracy, przechodząc tym samym do grupy osób biernych zawodowo...
Skok bezrobocia dopiero przed nami?
Warto przypomnieć, że z niedawnej analizy Banku Ochrony Środowiska wynikało, iż prawdziwy obraz bezrobocia w Polsce może być widoczny dopiero na koniec 2021 roku. BOŚ prognozuje, że wówczas stopa bezrobocia sięgnie 6,5 proc.Dlaczego? Powodem ma być fakt, iż tarcze antykryzysowe jedynie "odsunięciem w czasie efektów niewypłacalności przedsiębiorstw i decyzji optymalizacyjnych dotyczących poziomu zatrudnienia". Analitycy banku zakładają, że gdy wygasanie 12-miesięcznych wymogów utrzymania poziomu zatrudnienia przez firmy korzystające z tarcz, Polacy zaczną tracić pracę.
Dowiedz się więcej o rynku pracy w Polsce:
- Koronawirus wdarł się do portfeli. GUS podał przeciętne wynagrodzenie w kwietniu 2020
- Pandemia pokazała, że potrzeba bezwarunkowego dochodu podstawowego? Niekoniecznie
- Bezrobocie jak uzależnienie. Po jakim czasie jest się niezatrudnialnym?