Kim jest Sylwia Wysocka? To ta aktorka padła ofiarą brutalnego ataku [SYLWETKA]

Weronika Tomaszewska
Informacje o dramatycznym stanie zdrowia aktorki Sylwii Wysockiej wzbudziły niemałe poruszenie w mediach. Kilka dni temu gwiazda "Plebanii" trafiła do szpitala z złamaną ręką, a także kręgosłupem. Potem o pobicie i kradzież miała oskarżyć swojego partnera. Co wiemy o życiu poszkodowanej artystki?
Sylwia Wysocka - kim jest? Fot. Youtube.com/Portal Moja Figura

Kim jest Sylwia Wysocka?


Sylwia Wysocka to 58-letnia aktorka. Pochodzi z Garwolina. W 1984 roku ukończyła łódzką filmówkę na wydziale aktorskim. Ma na swoim koncie wiele kultowych ról w teatrach, filmach czy serialach.
Występowała na deskach teatrów: Kwadrat, Syrena, Narodowy czy Na Woli. W 1988 roku na "KSF Młodzi i film" w Koszalinie, została nagrodzona jako najlepsza aktorka za film "Zad wielkiego wieloryba". Artystka jest także jedną z bohaterek książki Marzanny Graff "Siła codzienności", w której opowiedziała autorce o codziennych zmaganiach i radzeniu sobie w trudnych chwilach.


Najważniejsze role, rodzina, partnerzy


Wysocka wystąpiła w takich produkcjach jak: "Graczykowie", "Tygrysy Europy 2", "Samo życie" czy "Ojciec Mateusz". Rozpoznawalność zyskała dzięki roli Barbary Wojciechowskiej, młodszej córki Józefiny w serialu "Plebania", którą grała tam ponad 10 lat.
W 2017 roku wcieliła się w epizodyczną postać Teresy Boskiej w serialu "Na wspólnej". Wcześniej zagrała też matkę Michała Grzybowskiego w "Barwach szczęścia" oraz Basię Trzos w "Na dobre i na złe".

Dała się poznać polskiej kinematografii nie tylko jako gwiazda słynnych seriali. W latach 80. uchodziła za prawdziwą seksbombę. Brała udział w wielu rozbieranych scenach m.in. w filmie "Gorzka miłość", "Silnejsi nes ja" czy "Cyrk odjeżdża".
Aktorka przed laty była w związku z Mariuszem Trelińskim, polskim reżyserem operowym i filmowym. Jednak ich relacja nie przetrwała próby czasu. – Pierwsze miłości i młodość w sposób naturalny budzą w nas sentyment. Jednak są to tylko wspomnienia i nie mają już przecież większego znaczenia – mówiła w 2011 roku w rozmowie z "Rewią".

Potem jak podaje portal se.pl gwiazda związała się z Włodzimierzem – biznesmenem, z którym ma już dorosłego syna Piotra. Wysocka pozostaje z partnerem w konkubinacie od ponad 30 lat.

Sylwia Wysocka miała trafić do szpitala


Kilka dni temu na łamach gazety "Rewia" poinformowano, że Sylwia Wysocka została pobita, a następnie okradziona. Napastnik miał zabrać artystce m.in. telefon. Tygodnik podawał, że 58-latce złamano rękę oraz "kręgosłup w kilku miejscach" (bez przerwania rdzenia).

– To prawda, zostałam pobita. Ale tę sprawę przekazałam odpowiednim organom i prawnikom. Dla dobra śledztwa nie mogę na razie powiedzieć nic więcej, choć dzisiaj już wiem, że o pewnych sprawach nie wolno milczeć i zamiatać ich pod dywan – mówiła aktorka.

Aktorka dokonała obdukcji


Potem aktorka w rozmowie z Super Expressem zdradziła, że dokonała obdukcji. – Jestem już po obdukcji. Sprawą niebawem zajmie się prokuratura. Więcej szczegółów nie mogę zdradzić ze względu na dobro śledztwa, ale kiedyś wszystko opowiem ze szczegółami – mówiła.

Tabloid donosił, że aktorka po kilkudniowym pobycie w szpitalu wróciła do domu, jednak nadal wymagała fachowej opieki. – Czuję się coraz gorzej. Ledwo się poruszam. Lekarze chcą mi włożyć w gips jeszcze stopę – wyznała.

Sylwia Wysocka ma dotkliwe obrażenia


Portal se.pl informował, iż gwiazda seriali ma złamane kręgi w odcinku piersiowym, pęknięty w trzech miejscach kręgosłup, złamaną rękę, liczne krwiaki, uszkodzenia w okolicach biustu, złamaną kość piszczelową i stłuczoną piętę.

– Marzę o tym, by nic mnie nie bolało. Ból jest tak straszny, że chce mi się krzyczeć. Przyjmuję silne leki przeciwbólowe, bez których obecnie nie funkcjonuję – relacjonowała Wysocka.

Wypłynęły zeznania aktorki


Potem portal Plotek.pl podał, że Sylwia Wysocka 25 kwietnia miała wezwać policję, zgłaszając pobicie przez partnera, do którego doszło w jego domu w Wesołej. Kobieta miała poinformować mundurowych, że partner zepchnął ją w wyniku czego spadła ze schodów.

Podano, że oboje byli trzeźwi, a on tłumaczył się, iż to ona się na niego rzuciła, sama się potknęła i potem upadła. Co więcej, para miała mieć już wcześniej założoną tzw. "niebieską kartę". Poinformowano, że została ona zamknięta jesienią ubiegłego roku, ponieważ przez jakiś czas partnerzy nie zamieszkiwali razem.

Kiedy w mediach pojawiły się informacje o dotkliwym pobiciu aktorki, funkcjonariusze próbowali kontaktować się z poszkodowaną, by ta złożyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Jednak Wysocka nie była wtedy osiągalna telefonicznie, nie było jej też w miejscu zamieszkania. Dopiero 6 maja miała zgłosić się z tym na policję, a dzień później złożyć zeznania uzupełniające.

Sprawa Sylwii Wysockiej trafiła do warszawskiej prokuratury


– Sprawa jest na etapie czynności sprawdzających. Akta dopiero zostały zarejestrowane w prokuraturze. Pani Sylwia do tej pory była przesłuchana dwa razy.
Na pewno będziemy badać okoliczności tego zdarzenia. Sprawa jest wrażliwa, dlatego na tym etapie nie udzielamy więcej informacji – mówiła prok. Katarzyna Skrzeczkowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w rozmowie z portalem.

Wiadomo, jakiej kary domaga się Wysocka dla sprawcy


Tymczasem Super Express nieoficjalnie dowiedział się, że gwiazda serialu "Plebania" chce ukarania sprawcy oraz wysokiego zadośćuczynienia.
Czytaj także: "Te zdjęcia to przestroga dla Was, dziewczyny". Pokazała skutki ataku dwóch mężczyzn