Powstał Parlamentarny Zespół ds. Sanitaryzmu. Przewodniczy mu Anna Maria Siarkowska

Agata Sucharska
Posłanka PiS Anna Maria Siarkowska poinformowała w swoich mediach społecznościowych o powstaniu Parlamentarnego Zespołu ds. Sanitaryzmu. Siarkowska została jego przewodniczącą. Czym ma się zajmować nowy zespół?
Parlamentarny Zespół ds. Sanitaryzmu. Przewodniczącą Anna Maria Siarkowska. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Parlamentarny Zespół ds. Sanitaryzmu

"Powstał Parlamentarny Zespół ds. Sanitaryzmu. Wśród zadań monitorowanie i analizowanie problemów zw. z poszanowaniem i ochroną konstytucyjnie gwarantowanych praw i wolności obywatelskich w obliczu wyzwań dot.bezpieczeństwa sanitarno-epidemiologicznego i podejmowanie interwencji." – napisała na Twitterze Anna Maria Siarkowska.

W skład nowego zespołu parlamentarnego weszli jeszcze poseł Solidarnej Polski Mariusz Kałużny, który został jego wiceprzewodniczącym, oraz Małgorzata Janowska z PiS, która objęła funkcję sekretarz. Należą do niego także kolejny poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski oraz Sławomir Zawiślak z PiS.


Siarkowska sprzeciwia się - jak to określa - segregacji sanitarnej od dłuższego czasu. Jednym z przejawów tego zjawiska są według niej planowane tzw. paszporty covidowe. "Paszporty covidowe pozwolą na dokładne śledzenie aktywności obywateli. Będą wykorzystywane nie tylko przy przekraczaniu granic, ale również wewnętrznie, przy wejściu do kin, restauracji, na stadion, do fryzjera... Wystarczy spojrzeć na Izrael, by wiedzieć, jak to działa" – napisała w kwietniu.
"Każdy sam ma prawo decydować o swoim zdrowiu. To, o dla jednego jest nieodpowiedzialne, dla drugiego jest odpowiedzialną oceną zysków i ewentualnych strat. Ludzi można przekonywać, nie wolno zmuszać. Państwo nie jest właścicielem ani nadzorcą obywateli" – podkreślała.

Oprócz tego posłanka PiS otwarcie sprzeciwiała się zamknięciu gospodarki w Polsce. Jej zdaniem lockdown jest absolutnie niepotrzebny. Wskazywała wówczas, że to nie tylko niszczy przedsiębiorców, nie tylko niszczy życie ludzi, ale też "zadłuża nas w taki sposób, że nie będziemy w stanie takich obciążeń ponieść".

Ponadto Siarkowska miała duże wątpliwości co do sposobu produkowania szczepionek na koronawirusa. "Czy rząd jest w stanie zapewnić opinię publiczną, że szczepionka przeciwko covid-19, która będzie wprowadzona w Polsce do stosowania, jest bezpieczna i pozbawiona wątpliwości etycznych?" – pytała w interpelacji poselskiej. Zastanawiała się także, czy do jej produkcji nie użyto ludzkich linii komórkowych pobranych podczas zabiegu przerwania niechcianej ciąży.
Czytaj także: Bonusy dla zaszczepionych na covid-19? Taki system właśnie ruszył w polskim mieście