Amerykańska polityk nawołuje do bojkotu Olimpiady w Pekinie. Chiny nie pozostają dłużne USA
Spikerka Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych Nancy Pelosi otwarcie skrytykowała działania chińskiego rządu nawołując tym samym do bojkotu zimowych Igrzysk Olimpijskich, które mają się odbyć w Pekinie w przyszłym roku. Chiny nie pozostały dłużne.
Amerykanka zabrała głos ws. łamania praw człowieka w Chinach. Chodzi o prześladowania mniejszości ujgurskiej zamieszkującej chiński region Sinciang, o których w naTemat pisaliśmy w marcu. W tle jest m.in. poniżanie mniejszości ujgurskiej, łamanie ich wolności wyznania i przekonań, zatrzymania czy rozdzielanie ujgurskich rodzin.
Pelosi podkreśliła, że podczas kiedy nie uważa, że ze startu w Zimowej Olimpiadzie w Pekinie powinni zrezygnować sportowcy, politycy i głowy państw powinny stanowczo odmówić udziału w imprezie. Na odpowiedź Chin też nie trzeba było długo czekać.
Na działania chińskiego rządu obojętna nie pozostała również UE, która nałożyła na kraj sankcje. Kraj jednak zaprzecza oskarżeniom.Zastanawiam się, co sprawia, że amerykańscy politycy myślą, że mają prawo do wypowiadania się ws. "kwestii moralnych"? Jeśli chodzi o prawa człowieka, to ani w przeszłości ani obecnie, nie mają żadnych podstaw, aby wypowiadać się w tej sprawie i krytykować Chiny.
Czytaj także: Turysta zawisł 100 metrów nad ziemią. Wiatr rozbił most w Chinach w zaledwie kilka sekund
źródło: BBC