"Lewy" walczy o rekord, zatrzymać go może polski bramkarz. Kim jest Rafał Gikiewicz?
W sobotę oczy polskich kibiców zwrócone będą na Monachium, gdzie Robert Lewandowski powalczy o pobicie rekordu Gerda Müllera. Brakuje mu do tego już tylko jednego gola. Pokrzyżować plany "Lewego" postara się inny Polak – bramkarz Augsburga Rafał Gikiewicz.
– Nikt nie będzie odpuszczał, szykuje się fajny mecz. I liczę, że po nim to o mnie się będzie mówiło, a nie o Lewandowskim, któremu pokrzyżuję plany, bo 40 bramek to i tak jest fajny wynik – powiedział golkiper na antenie Kanału Sportowego.
Wyganiał kibiców z boiska
Fanom futbolu drugiego z uczestników sobotniego polskiego pojedynku nie trzeba przedstawiać. Gikiewicz to doświadczony bramkarz, od kilku sezonów będący mocnym punktem zespołów Bundesligi.
Do Niemiec Polak trafił w 2014 roku. Przeszedł wtedy ze Śląska Wrocław do drugoligowego Eintrachtu Brunszwik. Po dwóch latach wylądował w najwyższej lidze, a konkretnie we Freiburgu. W ciągu dwóch lat spędzonych w tym klubie zagrał tylko dwa ligowe mecze i w 2018 roku zrobił krok wstecz – odszedł do występującego w 2. Bundeslidze Unionu Berlin.
Tam szybko stał się czołową postacią i pomógł zespołowi awansować do elity. W Bundeslidze utrzymał miejsce między słupkami. Wyróżnił się nie tylko bardzo dobrą postawą, ale również charyzmą. Głośno było o nim, gdy w trakcie derbowego meczu z Herthą Berlin wyganiał na trybuny kibiców, którzy wbiegli na boisko.
Przed startem tego sezonu Gikiewicz zamienił Berlin na Augsburg. Tu też zbiera bardzo dobre recenzje i jest absolutnym pewniakiem do miejsca w pierwszym składzie. Do tej pory nie opuścił żadnego ligowego meczu.
"Lewy" strzelał mu już 14 lat temu
33-latek nie ma na koncie występów w reprezentacji Polski, choć raz pojawił się na zgrupowaniu. Jerzy Brzęczek powołał go do kadry w czerwcu 2019 roku, przed meczami z Macedonią Północną i Izraelem.
Sobotni mecz będzie ósmym starciem Lewandowskiego i Gikiewicza w karierze. Zwykle obaj polscy zawodnicy mierzyli się na niemieckich boiskach, ale ostatnio największą furorę w sieci robi ich wspólne zdjęcie z meczu... polskiej III ligi. W 2007 roku Drwęca Nowe Miasto Lubawskie z Gikiewiczem w składzie podejmowała u siebie Znicz Pruszków Lewandowskiego. Wygrali goście, a gola na wagę trzech punktów strzelił "Lewy".
Przy całej sympatii do Gikiewicza, liczymy, że w sobotę również będzie wyciągał piłkę z siatki po strzale Lewandowskiego, najlepiej kilka razy. Mecz Bayern-Augsburg rozpocznie się o godz. 15:30. Transmisję będzie można obejrzeć w Eleven Sports 1. Aha, dodajmy – w zespole Augsburga wystąpić może też inny Polak, obrońca Robert Gumny.