"Wygrałyście, piękna orka hejterów". Filmik o "aferze zapiekankowej" podbija Instagram

Bartosz Świderski
Zofia Zborowska bez wyrażania na to zgody została nieoficjalną ambasadorką warszawskich zapiekanek, po tym, jak jeden z serwisów plotkarskich opublikował jej zdjęcia podczas spożywania posiłku.
Domańska i Zborowska odpowiedziały filmikiem na "aferę zapiekankową" zrzut z ekranu/instagram.com/zborowskazofia
Zdjęcia oczywiście miały pobudzić internautów do oceniania wyglądu aktorki, która zapiekankę postanowiła zjeść nie w dopasowanej sukience i fikuśnym makijażu, a zwyczajnie – w dresie, bez podkreślonego oka.
Najpierw Zborowska odniosła się do publikacji w charakterystyczny dla siebie sposób. "Dziewczyny, sorry, ale nie będę odwalać się jak szczur na otwarcie kanału po to, żeby zjeść zapiekankę. Całuje Was wszystkich bardzo mocno z moimi kilogramami, przebarwieniami, turbo stylówą, bułką w ustach i człowiekiem w brzuchu. Wasza ciężarówka" – napisała. Inne celebrytki i fanki podłapały "aferę zapiekankową" i zaczęły udostępniać swoje zdjęcia, podczas konsumpcji. Poza kilkoma przypadkami orędowniczek "prawdziwej kobiecości", wiele pań doceniło dystans Zborowskiej i jej przyjaciółki, Aleksandry Domańskiej, które stawiają na naturalność i często komentują "sensacyjne doniesienia" na swój temat. Teraz duet powrócił jednak do zapiekanek. Na kanałach obu celebrytek pojawiło się krótkie nagranie, na którym dziewczyny ponownie spotykają się na Placu Zbawiciela przed knajpą "Pałaszowanie". Tym razem są jednak ubrane w eleganckie sukienki. Nie zabrakło szpilek, ułożonych włosów i cmokania na przywitanie.


Aleksandra Domańska i Zofia Zborowska opublikowały filmik z takim samym opisem. Przyznały, że od dawna przyglądają się, jak media manipulują wizerunkiem kobiet i "zapraszają do narodowego tańca nienawiści".

"Ta subtelna przemoc emocjonalna ma niesubtelne skutki. Najpierw pomalutku zaczynamy nienawidzić siebie nawzajem, swoich ciał, marzeń, osiągnięć, aby nagle obudzić się z poczuciem wszechogarniającej beznadziei" – piszą i przywołują nagłówki, które pojawiają się w serwisach plotkarskich. "Dla nas kolejny 'niewinny news' stał się pretekstem do kreatywnego spotkania z przyjaciółmi. Dystans? Uwierzcie nam, że cholernie ciężko go złapać, gdy po takich 'artykułach' dostajemy wiadomości typu 'wstyd mi za takie kobiety jak ty'. Wiele kobiet autentycznie nie radzi sobie z kolejnymi cichymi atakami portali plotkarskich pod ich adresem" – tłumaczą i zapraszają do refleksji.

Aleksandra Domańska dopisała w swoim poście: "Zofia, dziękuję, że się przytaszczyłaś i oddałaś mi szacunek odpowiednim strojem". To nawiązanie do komentarzy, które sugerowały, że Zosia w dresie i bez makijażu na wspólnym jedzeniu zapiekanek, swoim wyglądem okazuje "brak szacunku dla przyjaciółki".

Obserwatorzy zachwycili się taką odpowiedzią Oli i Zosi. Post skomentowali m.in. Maja i Sonia Bohosiewicz, Olga Bołądź, Michalina Grzesiak, która prowadzi bloga "Krystyno, nie denerwuj matki", Maria Konarowska, Kayah, Ola Żebrowska, Karolina Korwin-Piotrowska i Qczaj.

"Kocham was", "Jesteście niesamowite", "Wygrałyście Internety, piękna orka hejterów", "Cudowne" – komentują fani obu aktorek.