Białoruski aktywista upadł tuż przed śmiercią. Śledczy pokazali podejrzane nagranie [WIDEO]
Białoruski opozycjonista Witold Aszurak zmarł w ubiegłym tygodniu w kolonii karnej w Szkłowie, gdzie przebywał od pół roku. Aktywista brał udział w antyrządowych protestach. Okoliczności jego śmierci są niejasne. Teraz białoruski Komitet Śledczy udostępnił nagranie, które miało "wyjaśnić" zgon. Wzbudza jednak więcej wątpliwości, a mężczyzna z nagrania nie musi być wcale Aszurakiem.
Śmierć Witolda Aszuraka
O śmierci białoruskiego opozycjonisty Witolda Aszuraka, pisaliśmy w naTemat w zeszłym piątek. Mężczyzna został skazany na 5 lat kolonii karnej, a zmarł po niespełna pół roku więzienia. Opozycjonista miał 50 lat. Za oficjalną przyczynę śmierci uznano zatrzymanie pracy serca.Okoliczności śmierci mężczyzny są niejasne, a lekarze zwracają uwagę na stan opozycjonisty na nagraniu, który musiał być już osłabiony wcześniej. Aszurak miał odmówić hospitalizacji. Najprawdopodobniej przyczyną było niedożywienie lub pobicie. Władze uznały zatrzymanie akcji serca, w dokumentach wpisano jednak, że śledztwo jest "w toku".
Witold Aszurak był aktywistą, należał do Białoruskiego Frontu Ludowego, był koordynatorem ruchu "O Wolność". Aszurak został dwukrotnie zatrzymywany za udział w ubiegłorocznych protestach przeciwko sfałszowanym wyborom na Białorusi, które oficjalnie wygrał dyktator Aleksander Łukaszenko.