10-miesięczne dziecko zagryzione przez dwa rottweilery. "Zostawił je na kilka minut"

Joanna Stawczyk
Dziesięciomiesięczne dziecko nie żyje po tym, jak zostało zaatakowane i rozszarpane przez dwa domowe rottweilery. Ojciec dziecka miał zostawić je bez opieki na kilka chwil, wychodząc na podwórko. Próby resuscytacji nie pomogły w uratowaniu malucha.
10-miesięczne dziecko zagryzione przez dwa rottweilery. Ojciec wyszedł tylko na kilka minut Fot. unsplash.com
Z informacji przekazanych przez ABC News wynika, że do incydentu doszło we wtorek 25 maja około godz. 20:00 w Willow Spring w amerykańskiej Karolinie Północnej.

– Ojciec dziecka na krótko zostawił malucha bez opieki w domu rodzinnym, aby wyjść na zewnątrz i przestawić zraszacz na podwórku – przekazał Danny Johnson, kapitan biura szeryfa hrabstwa Johnston, będący na miejscu zdarzenia. – Wrócił do środka i stwierdził, że dziecko nie reaguje – dodał.

Władze podają, że ojciec natychmiast wezwał pomoc, a kiedy przybyły służby, rozpoczęły resuscytację dziecka, ale ich próby zakończyły się niepowodzeniem. Kapitan Johnson poinformował, że pomoc medyczna przybyła niedługo później i ponownie podjęła próbę przywrócenia akcji serca dziecka, jednak bezskutecznie. Na miejscu stwierdzono zgon 10-miesięcznego dziecka.


– Ojciec po prostu wyszedł na zewnątrz, aby przesunąć spryskiwacz, a sąsiad zatrzymał go na pogawędkę. Nie minęło nawet kilka minut i usłyszał zamieszanie w domu – podsumował Johnson.
Czytaj także: Wydzielina tego owada może zabić człowieka. Jest ostrzeżenie Lasów Państwowych